108. Garść korespondencji

29 3 3
                                    

Leliano,

jak zapewne wiesz, Dorian i ja dostaliśmy błogosławieństwo Boskiego i Archonta Radonisa. Nie jest to może całkowicie jednoznaczne z małżeństwem, ale doszliśmy do wniosku, że tak właśnie powinniśmy to traktować. Bo i niby kto nam zabroni? Zupełnie mnie nie obchodzi, jak bardzo zniesmaczone tym wszystkim jest Magisterium. Błogosławieństwo miało charakter polityczny, doskonale o tym wiedzą, więc jakoś będą musieli to przełknąć.

Przejdźmy jednak do butów, bo podejrzewam, że one interesują Cię w tym momencie bardziej niż moje perypetie w Minratusie. Dorian sam je dla Ciebie zaprojektował, twierdząc, że tylko w ten sposób zdoła sprostać Twoim wymaganiom.

Jedynym moim wymaganiem były skrytki w obcasach. Uznałem, że Ci się spodobają. One i lista szpiegów Venatori, których udało się nam zdemaskować. Mam nadzieję, że ten drobny prezent wystarczy, abyś nie miała nam za złe, że nie przybyliśmy po błogosławieństwo do Val Royeaux. Niczego nie obiecuję, ale istnieje szansa, że odwiedzimy Cię całkiem niedługo.

Z ukłonami,

Cyrhel Lavellan


*


Boska Victorio,

niech Stwórca dopomoże mi ubrać w słowa żal i ubolewanie, które rozdzierają mi duszę. Moja zuchwałość pochłonęła wiele ofiar, jednak nigdy nie przypuszczałem, że pewnego dnia dołączą do nich również dwaj mężczyźni, którzy tak wiele uczynili nie tylko dla Imperium Tevinter, ale i dla całego Thedas. Nie wtedy, gdy pomimo okropnych czasów i okoliczności, zacząłem widzieć w nich towarzyszy broni. Prawdziwych bohaterów słusznej sprawy.

Dorian Pavus i Cyrhel Lavellan zginęli w ataku na bibliotekę, w której założenie włożyli całe swoje serca. Była otwarta dla wszystkich, bez względu na wiek, rasę i pochodzenie. Może właśnie to sprowadziło na nich zgubę. Nadal nie wiadomo, kto podłożył ogień. Nie jesteśmy też w stanie oszacować, ile ofiar pochłonął pożar. Cudem jedynie nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki, choć może Minratus powinien podziękować za to zamachowcom, którym najwyraźniej zależało wyłącznie na tym, by wyeliminować Pavusa i Lavellana. A także jedno z ich ważniejszych dokonań. Miało stać się symbolem odrodzenia Tevinteru, a jedynie przypieczętowało jego nadchodzący upadek.

Imperium pogrążone jest w żałobie. Każdy, kto nie podziela mego bólu, jawi mi się jako wróg i zdrajca. I nic nie wskazuje na to, bym się w tej kwestii mylił.

Przesyłam wyrazy najgłębszego ubolewania,

Archont Radonis

Dragon Age: PojednanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz