ROZDZIAŁ 9

559 20 2
                                    

Zbliżyła się do mnie.pochyliła się nademną i wyszeptała do mojego ucha
-to od czego zaczniemy?hmm włoski czy..
I dłonią w której trzymała nuż zjechała na mój brzuch i lekko wkuła w brzuch
-czy od brzuszka?
Zaśmiała się złowrogo i odłożyła nuż na stolik obok niej.Umierałam z przerażenia.W środku cała drżałam.
Złapała moje włosy.Ostatni raz próbowałam się szarpać.ale moje ręce były tak mocno ściśnięte że to nic nie dawało.zaczeła powoli kosmyk po kosmyku ścinać mi włosy.Lubiłam je.nagle przestała a ja zdałam sobie sprawe że już ich nie mam.Łzy zaczeły mi spływać po policzkach.Na sali była cisza.dlatego tak wyraźnie było słychać gdy się śmiała.Tak bardzo jej nie nawidze.
-Marek ściągnij jej bluzke(suka wydała kolejny rozkaz)
Że coo?o nie nie zgadzam się
-Nie,nie zrobie tego(zbuntował się)
-nie?(widać że była zdziwiona)
-nie(stanowczość od niego biła)
-monika kochanie chodz tu(powiedziała słodko)
-ją zostaw w spokoju(puścił mnie podnosząc głos)
-Stary ogarnij się( Maciek mówiąc to popatrzył na Marka groźnym wzrokiem)
-nie zrobie tego
Marek oddał mu tym samym spojżeniem
-Monika chodz tu(znów suka przemówiła)
Z tłumu wyszła dziewczynka na około 10 lat.Była strasznie podobna do Marka.Ale i strasznie przerażona. Podeszła do dyrektorki a ona miała już ją udeżyc gdy
-nieee marek kurwa zrób to co każe(krzyknęłam)
Na sali było tylko słychać płacz dziewczynki.
I wydażenia działy się już tak jak ona chciała.I skończyło się tak że leżałam na auli sama we własnej krwi.Straciłam przytomność.Obudziłam sie i to był mój pokuj z domu dziecka.wszystko mnie bolało.poczułam rozczarowanie.tak bardzo chce byc gdzie indziej ale tak się nie stanie.gdy z moich oczu miały popłynąć łzy to odezwał sie marek którego dopiero dostrzegłam w tym pokoju.
-ej kochanie nie płacz(powiedział i mnie przytulił)
Wtulilam się w jego cieplą klatke piersiową bardzo mocno
-kochanie?(spytałam po chwili zdziwiona)
-no bo.....

ŻYCIE W MILCZENIU (Zakończone)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora