Mama

15 2 0
                                    

Mama

Mateczko jesteś mi taka bliska.  
Tęsknię za Tobą z daleka. 
Jak skomplikowane są losy człowieka. 
Byłaś niegdyś taka zabiegania,
do tylu spraw szczerze przywiązania. 
A dziś już nas nie przytulisz nie pocieszysz.
Nie nakryjesz do stołu, jak dawniej 
Nie rozczulisz sie jak kiedyś w zachwycie.
Już teraz zupełnie inaczej toczy się Twoje  wieczne życie. 
Tutaj chlebem twym powszednim była zawsze modlitwa i praca, 
Bo człowieka  uszlachetnia i życie wzbogaca.
Ty jednak bogactw nie szukałaś,
Lecz w wartościach większych przecież szczęście pokładałaś.
Nie skończyłaś  wyższych szkół,
Gdyż nie dla Ciebie były fakultety. 
Postawiłaś w swoim życiu na inne priorytety.
Twoją wielką troską, była wiara i miłość do Boga.
I kiedy Pan dał Ci choroby krzyż, powiedziałaś zgoda.
Niosłaś ten Krzyż z pokorą i miłością.
I byłaś na Nim z Jezusem jednością.
Nam powtarzałaś nieustannie,  dzieci - przykazania Boże
to jedyna droga.
I na klęczkach nas uczyłaś wytrwale pacierza.
By modlitwa dla nas była, jak zbroja dla rycerza.
Chciałaś dać nam szczęście i wiedziałaś skrycie,
że największym darem będzie, dostać w raju wieczne życie.
Dzięki Ci mamo, za twoje starania, 
życie pełne cnoty, 
to co dałaś nam z miłością,
przewyższa klejnoty.

Anna U-M kwiecień 2020

Oto Jestem - Poślij MnieWhere stories live. Discover now