Rozdział 12 -Serce Ziemi

514 46 29
                                    

Midorikawa wypłynął szybko na powierzchnię, i z ogonem w wodzie oparł się o ziemię

-Hiroto! - krzyknął

Czerwonowłosy podniósł głowę z ziemi, i zdezorientowany rozejrzał się dookoła.

-Mido? - mruknął, podbiegając do niego - Coś nie tak?

-Jednak potrzebuję twojej pomocy, może nie dogadałeś się z Clarą, ale mamy większy problem - stwierdził

Zielonooki zmarszczył brwi, zakładając bransoletkę

-Małe problemy po drodze? - zaśmiał się

-Powiedzmy, że najlepiej wytłumaczy ci to Afuro... - mruknął i wciągnął go do wody

Ten przemienił się, i od razu został pociągnięty przez chłopaka na dół

★ ★ ★ ★ ★ ★

-Zginieeeeeemy! Wszyscy zginiemy! Staniemy się karmą dla rybek, zjedzeni przez krewetki!
Skończymy gorzej niż moje gupiiiikiii! - jęczał Afuro pływając w kółko za skałą, i biadoląc już dobre kilka minut

-Dobra... Już wiem w czym problem - mruknął Kiyama spoglądając na niego

-W tym rzecz! Jeśli użyjesz mocy pod wodą... - zaczął Mido

-Powinien wytworzyć się wir! - dokończył Hiroto - A on wciągnie krewetki!

Spojrzeli po sobie i westchnęli zgodnie

-Plan dobry, ale sytuacja jest idiotyczna - mruknęli

-AFURO! - krzyknął Kiyama - Przestań panikować!

-Ja?! - zaśmiał się nerwowo - Ja nie panikuję! Ja tylko chciałem mieć ładny pogrzeb, jeż i pingwin by przyszli, znicz by postaw...

-CISZA! - krzyknęła Naomi - Nie umrzesz! Krewetki nie jedzą ludzi!

-Pocieszające! - parsknął - Bo tera jestem rybą!

-Będzie ciężko - mruknął Hiroto

-Zacznijmy już ten plan...

★ ★ ★ ★ ★

Hiroto przepłynął za drugą ze skał, obserwując poruszające się stwory
Kiwnął głową do Midorikawy, i zaczął lekko wzburzać wodę

-Dobra, teraz ty Afuro - mruknął

-Co ja? - uniósł brew

-Czas na twoją część planu!

-Jaką moją część planu?!

-JAK VEMIS KOCHAM, PO PROSTU IDŹ!

Wypchnął go zza skały, wprost pod nos jednej z krewetek.
Szybko podpłynął do niej machając ogonem

-Hej Krewetka! - pisnął - Dobra krewetka...

Ta wzięła zamach, a on uciekł z wrzaskiem

-ZŁA KREWETKA!

Zaczął płynąć w stronę tworzącego się wiru, odpływając w idealnym momencie.
Ten wessał zwierzęta, oddalając się.

-NIGDY KURWA WIĘCEJ! - wydyszał padając na piasek

-Dobrze ci poszło - zaśmiał się Ryuuji

-Jak śmiecie się tu znów pokazywać?! Czy ja nie wyraziłam się jasn.... Wasza wysokość?! - pisnęła Clara wyłaniając się z zamku - Jak to możliwe?!

-Jak miło, że się cieszysz na mój widok - mruknął z przekąsem

-Wasza Wysokość, inni władcy dopełnili się zbrodni na terytorium twojego królestwa! - zaczęła tłumaczyć

Spectrum | IE 🚫 Where stories live. Discover now