SMS & Dom Chanyeola - 39, 40 i 41 dzień

740 130 53
                                    

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuś Nie odpowiedziałeś

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuś
Nie odpowiedziałeś. Nie odzywasz się cały dzień...
Martwię się. Chciałbym porozmawiać. Powinniśmy porozmawiać. Jeśli jednak nie chcesz, zrozumiem.

Pracuś tatuś:
Jeśli nie chcesz się spotkać, mogę chociaż zadzwonić?

Nieodebrane połączenie od: Pracuś tatuś

- 40 dzień -

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuś
Odpowiedz chociaż, że nie chcesz bym pisał, że wybrałeś zakończenie naszej znajomości, wtedy przestanę.

Pracuś tatuś:
Nie powinienem Ci tego wszystkiego pisać, ale nie potrafiłbym powiedzieć Ci tego w twarz. Tak, jestem tchórzem. Zaczęło mi zależeć na Tobie w sposób, w jaki nie powinno i nie chcę tego podsycać. Dlatego nie wiem nawet czy powinienem proponować Ci pozostanie przyjaciółmi. To wciąż będzie dla nas trudne.
Chciałbym po prostu wiedzieć, że nie zrobiłeś czegoś głupiego...

- 41 dzień -

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuś
Kiedy tylko mogę, mam włączony czat. Czekam na Ciebie.

Chanyeol zatrzasnął drzwi samochodu i sięgnął po klucze z domu. Zwolnił chód, dostrzegając zapalone światło przed wejściem. Działało na czujnik ruchu i paliło się dwie minuty, a sam nie znalazł się jeszcze w jego zasięgu. Nie zauważył tego wcześniej, gdy wjeżdżał na podjazd.

Rozejrzał się, stawiając wolno kolejne kroki. Obok wycieraczki stał karton, do którego się pochylił. Gdy go otworzył, jego oczom ukazała się biała, poskładana koszula. Jego koszula. Pod nią znajdowało się pudełko z komórką, którą kupił Baekhyunowi, a na niej nieodczytane wiadomości, które sam dzisiaj wysłał. Krótki liścik.

Drogi Chanyeolu,

Dziękuję za wszystko. Tych rzeczy nie chcę zatrzymać. Z wyjątkiem breloczka.

Zawiedziony, smutny Burak

Obok podpisu Baekhyun narysował buraka, jak w pierwszym liście. Tym razem jednak się nie uśmiechał. Tym razem płakał.

Chanyeol wparował do domu i w popłochu rzucił wszystkim, by dorwać się do laptopa. Wchodząc na BumbleChat, od razu sprawdził Ogród, w którym nie widniał żaden kontakt. Był pusty. Ogród był pusty, jak Chanyeol w tamtej chwili, gdy poczuł, że stracił kogoś ważnego. Kogoś, kogo nie mógł nawet próbować odzyskać.

Siedział przy kuchennym stole, wpatrując się w płaczącego buraka na kartce. Kiedy spojrzał na lodówkę, gdzie powinien wisieć przypięty magnesami rysunek Haelin, zobaczył zamiast niego kolejny, krótki liścik.

Mam nadzieję, że nie będziesz zły
Podziękuj Haelin

___________

A/N: Nie, to nie koniec. Zdecydowanie nie. 😉

Postanowiłam wykorzystać ten rozdział, by podziękować wszystkim za gwiazdki, za komentarze, a nawet za samo czytanie bez jakiegokolwiek wychylania się. Nie sądziłam, że z tego fanfika powstanie coś większego, ale jednak stało się, polubiłam Pracoholikka i cieszę się, że zdecydowałam się go pisać.
Witam również wszystkich nowych czytelników, którzy trafili tutaj właśnie przez tę pseudo "książkę". Dziękuję za nowe zaobserwowania i zachęcam też do dołączenia na moją facebookową grupkę. Czasem coś tam wrzucam: ankiety, małe spojlery czy po prostu informuję o rozdziałach (bo jak wiemy Wattpad czasem zawodzi).
Ostatnio zorganizowałam taką małą integrację z czytelnikami, gdzie podjęłam się wysyłania Wam kartek na urodziny, więc może ktoś jeszcze się zdecyduje. Link do grupki jest na moim profilu♥️

Amen. 🙏🏻

Pracoholikk: || Chanbaek Where stories live. Discover now