SMS & Pizzeria - 46 i 47 dzień

831 102 113
                                    

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuśZapomniałeś jakiegoś zeszytu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wiadomość SMS od: Pracuś tatuś
Zapomniałeś jakiegoś zeszytu.

Buraczek:
NIE CZYTAJ GO BŁAGAM!!'n

Pracuś tatuś:
Nie miałem takiego zamiaru. Kiedy po niego wpadniesz?

Buraczek:
Postaram się jutro po szkole. Jutro też będziesz tak wcześnie w domu? Może jakbyś miał znowu trochę spokojniejszy okres w pracy, to pójdziemy w końcu na tą kawę w któryś dzień? Albo w sumie moglibyśmy pójść na pizzę!

Pracuś tatuś:
Dam Ci jeszcze znać, bo nigdy nie jestem w stu procentach pewien, kiedy wrócę.

Buraczek:
Między nami wszystko gra? W sensie... moglibyśmy zapomnieć o tym epizodzie przekraczającym granice przyjaźni?

Pracuś tatuś:
Zapomnieć od tak się nie da, ale po prostu zostawmy to za nami i nie rozmawiajmy o tym więcej. Dobrze by było, gdybyś otworzył się na kogoś nowego. Najlepiej niewiele starszego od siebie.

Buraczek:
Wiem. Chyba nawet już kogoś takiego poznałem ^^

Pracuś tatuś:
No widzisz, to świetnie.
Pogadamy jeszcze o tym jutro. Teraz chcę się już położyć spać. Przynajmniej raz o jakiejś normalnej porze.
Dobranoc, Buraku.

Buraczek:
Dobranoc, Chanyeolo!

Pracuś tatuś:
Chanyeolo?

~ Zmień nazwę kontaktu: Chanyeolo

Buraczek:
Tak, to Twoja nowa, kumpelska ksywka zamiast tatuśka

- 47 dzień -

Wiadomość SMS od: Chanyeolo:
Nie zapowiada się, bym miał dzisiaj skończyć tak wcześnie jak wczoraj. Najszybciej około 19. Będziesz mógł jeszcze wtedy wyjść na chwilę?

Buraczek:
Jestem właśnie u Ciebie jakby co. Przyszedłem po mój notatnik. Napewno nic nie czytałeś? To dla mnie ważne, bo pisałem tu dużo żałosnych rzeczy

Chanyeolo:
Zerknąłem tylko na otwartą stronę, bo myślałem, że to jakiś szkolny zeszyt, ale kiedy zobaczyłem, po pierwszym zdaniu, że to Twoje prywatne zapiski, to nie kontynuowałem. Zamknąłem go i odłożyłem.

Buraczek:
No dobra... Mnie w Twojej sytuacji chyba za bardzo by kusiło, żeby nie przeczytać, ale to dobrze, że nie przeczytałeś. Bardzo dobrze :)

Chanyeolo:
Nie odpowiedziałeś mi, czy około 19 będziesz mógł jeszcze wyskoczyć na pizzę.

Buraczek:
A tak, no raczej będę mógł. Tylko nie na długo, bo babcia będzie marudzić, nawet jeśli jutro sobota. Poza tym brat będzie wypytywał, jak za długo mnie nie będzie o takiej porze, a wolę nie wzbudzać żadnych podejrzeń

Pracoholikk: || Chanbaek Where stories live. Discover now