Pierwsze spotkanie z demonem

103 7 1
                                    


Obudziła się, gdy zegar wybił godzinę jedenastą. Otrzymała od Sophii pożywne śniadanie, które główniej składało się z owoców. Po dłuższej konwersacji z kobietą, zdążyła się dowiedzieć, że zajmuje się instytutem. Jest drugą ręką głowy właściciela. Gotuje, poleruje broń, załatwia ważne spotkania. Rudowłosa piękność o imieniu Bella, przyniosła ubrania na zmianę. Jednak nie zagościła na długo. Wymigując się pilną sprawą. Otrzymała czystą bieliznę i szarą sukienkę, która wyglądała jakby ktoś przyniósł ją z poprzedniej epoki

Natomiast zielonooki, który dał bohaterce nad ranem dobrą radę, został z nią praktycznie cały dzień. Opowiadał o Świecie Cieni, o istotach żyjących tam. W połowie dyskusji poznała jego imię, Sewerus. Skojarzyła imię od razu do tragicznej postaci z uniwersum Harry'ego Pottera. O dziwo chłopak wiedział o tym świecie. W tajemnicy powiedział, że jest wielkim fanem takich filmów oraz książek. Anioła Stróża nie widziała odkąd się obudziła tak samo jak Stefana. Nie martwił ją fakt, że nie widzi nieprzyjemnego gościa.

Podczas dyskusji, która była bardziej monologiem ze strony chłopaka o treningach nocnych łowcach. Do Skrzydła Szpitalnego weszła Sophii ubrana w elegancki strój.

-Przepraszam, że przeszkadzam ale Kacper Honsel prosi do gabinetu. Oprowadzę Cię.

-To ja się zbieram – Sewerus machnął dłonią i wyszedł z pomieszczenia.

Wyskoczyła z łóżka i włożyła na stopy buty. Kobieta obróciła się pięcie i skierowała się do wyjścia. Dziewczyna mogła w końcu wyjść z pomieszczenia. Jak reszta określiła musiała zostać do obserwacji chociaż pewnie się kryło łatwiejsze pilnowanie. Pomocnica co jakiś czas skręcała. Agnes nie zwracała dokładnie uwagi, gdzie idzie. Wszystkie korytarze wydawały się takie same. Zatrzymała się przed czarnymi prostymi drzwiami.

-Proszę- bohaterka kiwnęła głową i weszła do pomieszczenia.

Pierwsze co rzuciło się w oczu to wielkie dębowe biurko, wypełnione posegregowanymi papierami. Dwa obite w skórę fotele stały naprzeciwko biurka. Pomiędzy tym wszystkim książki w nieznanym języku. Gestem ręki zachęcił do siebie. Usiadła a jednym z foteli i przyjrzała się mężczyźnie. Dobrze zbudowany, odziany w czarne rzeczy. Z twarzy przypominał Agnes popularnego aktora, którego nie mogła sobie przypomnieć. Strzelała, że ma około czterdziestki.

-Chcę się zapytać do kogo wczoraj rozmawiałaś, gdy byłaś w stanie smutku i goryczy.

-To chyba nie jest takie ważne- palnęła.

-To jest ważne. – powiedział stanowczym głosem - Wiem, że rozmawiałaś z Aleksandrem.

Otworzyła usta ze zdziwienia. Nie spodziewała się, że kiedykolwiek usłyszy, że ktoś zna jej prywatnego anioła stróża. We wspomnieniach próbowała znaleźć, czy przypadkowo komuś z instytutu nie wyjawiła swojego największego sekretu.

-Po twojej minie mogę wywnioskować, że jesteś zdziwiona moją wiedzą o twoim aniele stróże. Uprzedzając wszystkie twoje pytanie. Sam mi się pokazał. Wytłumaczył mi całą sytuacje. Nie powiem jego obecność mnie zaskoczyła bo nigdy takie czegoś nie widziałem. Powiedz mi, Agnes. Jaki masz plan z Simonem oraz Mery?

-Nie mam planu. – powiedziała szczerze- Na razie chcę jakoś Simona zachęcić do tego świata bo...

-A czym chce tego? – zapytał.

-No nie wiem...- wzruszyła ramionami.

-Właśnie nie wiesz. Świat nocnych łowców nie należy do najłatwiejszych. Śmierć czyha za rogiem. Przyjaciel może się stać wrogiem. Jeśli nie zdołasz się uciec, śmierć to jedyna opcja w tej kwestii. A może on nie chcę wpaść wir bólu i niepewności?

Oddech Ostatniego Łowcy [Zakończone]Where stories live. Discover now