❤Alkohol zplata języki❤

1.2K 78 39
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Katsuki*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wiem dla czego to zrobiłem...ale..miałem nadzieję że nie ma nic przeciwko...jego dłoń była zimna..a skóra bardzo miękka i delikatna w przeciwnieństwie do moich wyobrażeń na ten temat..eh..Kurwa dla czego ja wgl o tym myślałem....?...spokojnie przyglądałem sie miastu prubując usilnie ukryć dziwne czerwone placki na mojej twarzy powodujące lekkie pieczenie moich policzków...dawno nie byłem tak zawstydzony..uh..jebany Jeżofryz..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jednak kontem oka widziałem oszołomiony wyraz twarzy tego czerwonego rekina...czy zrobiłem coś nie tak?...powinienem go puścić?..ale..ja w cale tego nie chce.....ehh...kurna..czuje sie tak..przyjemnie gdy trzymam jego kurewsko miłą w dotyku dłoń...uh..no trudno..papieros dogasa..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zgasilem całkowicie papierosa i puściłem dłoń chłopaka.. ShittyHair nie wyglądał co prawda z tego powodu na mniej zakłopotanego ale już trudno...najzwyczajniej w świecie odwruciłem sie i bez słowa wyszedłem...musiałem sie przebrać bo godzina balu nieubłaganie sie zbliżała... miałem ochote zapaść sie pod ziemie..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poszedłem do swojego pokoju...otwarłem szafe i cicho westchnołem wyjmując z niej garnitur...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kirishima*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Stałem na balkonie jeszcze jakiś czas...nie rozumiałem tego co właściwie miało tu miejsce...ale...przez ten jeden moment..kiedy..Blondyn trzymał moją dłoń...czułem coś dziwnego...jagby..tona jakichś dziwnych latających owadów zrobiła sobie dyskoteke w moim brzuchu...do teraz pieką mnie policzki..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Westchnołem cicho starając sie upokoić rytm mojego serca...poszedł sobie..Katsuki tak..poprostu sobie poszedł...zostawił mnie samego z tym dziwnym uczuciem..uh..musze sie przebrać..niedługo zaczyna sie bal..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W zasadzie to..to że powiedział mi o tym że on też sie stresuje...poprawiło mi humor...poczułem sie owiele pewniej...on..na pewno też poszedł sie ubrać...hm...dla czego ja tyle o tym wszytkim myśle..już troche boli mnie głowa...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poszedłem do swojego pokoju i przebrałem sie w garnitur...spojrzałem na siebie w lustrze...westchnołem..eh..mam nadzieje że nie wyglądam jak pajac.....eh..usłyszałem otwieranie sie drzwi..a..do mojego pokoju wszedł uśmiechnięty i jak zwykle pełen pozytywnej energi Kaminari...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy zapytałem co tu robi on tylko zaśmiał sie i powiedział że bawi sie w świętego mikołaja i pomaga zestresowanym przed imprezą...jego słowa lekko mnie zaniepokoiły..dobrze go znam i wiem ze ta.."pomoc" to nie będzie moneta z czekolady..
~~~~~~~~~~~~18:25~~~~~~~~~~~~~~~~
Kaminari -Hm Widze że ty to już prawie ze stresu łazisz po ścianach hah..prosze😁
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podał mi pełną butelke Wódki...przez chwile miałem lekkie wtf...ale..po chwili przemyśleń uznałem że ratuje mi właśnie życie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kirishima - Dzięki Stary..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy tylko Pikachu opuścił mój pokuj usiadłem na łóżku...wziołem głęboki oddech i zaczołem badać wzrokiem butelke pełną trunku...hm..z jednej strony...to brzmi..i wygląda na zły pomysł...a z drugiej..mniej stresu..to przecież podobno mniejsza szansa na zrobienie z siebie idioty...uh... hm..~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Katsuki*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ogarnołem sie i patrzyłem w lustro...eh..mam nadzieje ze ta czerwona szczotka mnie nie wyśmieje jak zobaczy jak tragicznie tańcze...eh...nie może byc tak źle..co nie?..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kurna kogo ja prubuje oszukać..?..eh..spierdole wszytko..stresuje sie jak jakaś 14 latka przed klasówką z matmy lub fizyki...uh..to tylko jeden jebany bal...a ty debilu masz towarzyszyć jakiejś jebanej estetycznie wyglądającej czerwonej szczotce do kibla z niesamowitym uśmiechem rekina....uh...czy ja kurwa serio na niego asz tak lece?...nawet nie karce sie już za takie myśli...japierdole Katsuki..ty idioto...lecisz na najgłupszego faceta w szkole...i w dodatku wydaje ci sie ze on na ciebie też..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Eh..powinienem mu powiedziec?..czy coś..?..może..może on tez coś....eh..Kurwa jak wpakuje sie w jakiegoś pojebanego friendzona to rozpierdole ten budynek..jebany ShittyHair mnie kręci..i to kurewsko bardzo...a ja ogarnąłem to dopiero teraz...może to jednak ja wolno trybie a nie ta szczotka..
~~~~~~~~~~~~~~~18:35~~~~~~~~~~~~~~
Siedziałem na łóżku dobre kilkanaście w zasadzie to ta cała gówno impreza zaczynała sie chyba jakoś od 19:30...a ja miałem troche czasu żeby sie uspokoić i pozbierać myśli..ponieważ zegar wskazywał dopiero 18:35 a ja już byłem w zasadzie ubrany i gotowy...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przypomniałem sobie o małej buteleczce wódki którą schowałem tu na czarną godzine jakiś czas temu...westchnołem cicho i sam do siebie wyszeptałem..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Katsuki - Czarna godzina nadeszła~....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Otwarłem jedną z szuflad mojej szafki nocnej a moim oczom zgodnie z tym czego sie spodziewałem ukazała sie wcześniej wspomniana butelka ognistej wody...trunku którego tak niesamowicie teraz potrzebowałem..znieczulenia którego pragnoł mój muzg jak i dusza..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odkręciłem zakrętke i wziołem dwa dosyć pokaźne łyki obrzydliwie piekącej cieczy...poczułem jak piekąca fala żaru owej substancji rozbiega sie po moim organiźmie...potrzebowałem tego...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siedziałem chwilę wpatrując sie w podłoge pozwalając mojemu ciału przyswoić dostarczone mu procenty...
Poczulem wibracje pod moją dłonią...spojrzałem na wyświetlacz telefonu..westchnołem cicho..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
💭💭88%🔋💭💭💭💭💭18:49💭💭💭💭
÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷ShittyHair÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷

 ❤Kirishima x Bakugou❤Donde viven las historias. Descúbrelo ahora