- Rosja -
Minęło kilka lat od mojej wyprowadzki. O dziwo znalazłem przyzwoitą pracę w jakimś sklepie. Mam poranną zmianę, więc przynajmniej mogę się wyspać.
Zawsze kiedy się budzę, patrzę w swoje lewo. Mam dwuosobowe łóżko i ciągle myślę, że obok mnie jest Polska. Jednak... go tam nie ma.
Mój dzień jest ułożony. Jakoś nie mam za fajnych zajęć, więc po prostu trzymam się swojego grafiku. A on jest bardzo prosty.
- 5.30 wstaję
- 5.45 jem śniadanie
- 6.00 wychodzę
- 6.15 jestem w pracy
- 15.40 wychodzę z pracy
- 15.55 jestem w domuA resztę dnia spędzam na sprzątaniu czy oglądaniu telewizji. W nocy najczęściej spokojnie śpię, ale zdarza się, że płacze kilka godzin.
Nie mam za dużo przyjaciół. Powiedziałbym że są to znajomi. Najlepszy kontakt mam z Czechami i Słowacją. Również i z Finlandią i Estonią, który jest jego chłopakiem. Jakby to powiedziała Hill, to mega słodka para. A co do niej... odeszła. Nawet nie wiem kiedy. Tak z dnia na dzień. Może kiedyś wróci? Tego nikt nie wie.
Z rodziną utrzymuje jakiś kontakt przez telefon. Dzwonię do nich raz na miesiąc. Japonia do mnie prawie codziennie i każdego dnia mówi mi, czy widziała Polskę. Szczerze mówiąc, zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek znowu będziemy razem. Może kogoś sobie znalazł i o mnie zapomniał?
Przez te myśli, do moich oczu napłynęły łzy. Wytarłem je rękawem i wróciłem do mojego zajęcia, czyli układaniu produktów na pułki. Nie ma dzisiaj za dużo klientów. Najczęściej muszę odrywać się od pracy kilka razy w godzinie, ponieważ przychodzą ludzie.
- Time skip -
W końcu 15.35. Jeszcze tylko pięć minut i mogę wyjść. Chyba, że szef będzie czegoś chciał, to wtedy muszę zostać na kilka godzin. Chociaż, skoro prawie nigdy nie na go w pracy, to czemu miałbym czekać? Nigdy nawet go nie widziałem, a do pracy przyjmował mnie jego zastępca. Dziwne, no ale cóż. Trzeba poczekać.
Minęło pięć minut i w końcu mogłem wrócić do domu, kiedy ktoś wyszedł zza drzwi do gabinetu szefa.
— Rosja! Szef chce cię widzieć. - i po co ja mówiłem o szefie...
— Idę! - nie mogłem protestować, ponieważ chcę dobrze wypaść w oczach pracodawcy. Wolę utrzymać tą pracę, niż szukać co tydzień nowej.
Wszedłem do średniego gabinetu z dużym biurkiem i kilkoma szafkami. W pomieszczeniu były dwa okna.
— Miło cię znowu widzieć Russia~
— Co ty tutaj robisz?!
— Em... Jestem szefem?
— Co?! - chyba każdy wie już kto to jest. Ameryka wstał od biurka i podszedł do mnie.
— Właśnie to. Jesteś pod moimi rządami i nie możesz się sprzeciwić, a jeżeli to zrobisz, wylecisz. - cholera...
— Dobra... co chcesz?
— Mam propozycję. Nie odeślę cię do domu, jeżeli będziesz moim chłopakiem. - chyba gońców boli...
— A jeżeli nie?
— Możesz pakować rzeczy. - powiedział chłodno Amerykanin. Muszę przyznać, że szantażować się potrafi.
— Niech ci będzie... - chłopak podskoczył z podekscytowania i mnie pocałował. Ja niestety musiałem oddać pocałunek chociaż tego nie chciałem.
- Polska - - kilka dni wcześniej -
Siedziałem na sofie w rezydencji mojego chłopaka. Był on Niemcy i jesteśmy razem od kilku lat. Kochamy się do szaleństwa i co chwilę sobie słodzimy.
Dokładniej rozmawiam z Wielką Brytanią, ponieważ wraz ze swoją małżonką przyszli do nas. Popijaliśmy herbatę i mówiliśmy o przeszłości, wojnach i teraźniejszej polityce. Naprawdę miło się z nim gada. Nie to co kiedyś.
Francja poszła do biura z Niemcami, ponieważ mieli sprawę związaną z Unią Europejską. Są jednymi z założycieli UE i mają dużo na głowie.
Nagle z pokoju na piętrze dało się usłyszeć tłuczone szkło.
— Słyszałeś? - Brytania odstawił nerwowo filiżankę.
— Pójdę sprawdzić. - wstałem od stolika i skierowałem się do pomieszczenia.
Wszedłem na schody i nawet z tego miejsca dało się usłyszeć... jęki? I jakieś ciche rozmowy.
Zaniepokojony podbiegłem do drzwi i je uchyliłem. Moim oczom ukazała się Francja, która... uprawia seks z MOIM Niemcem.
Zamknąłem szybko drzwi i pobiegłem spowrotem, aby poinformować Brytyjczyka o zdradzie jego żony. Nagle z góry zbiegł zdyszany i trochę zdezorientowany Niemcy. Spojrzałem na niego gniewnym, jak i smutnym wzrokiem i wymieniałem go, aby pójść do sypialni.
— P-Polska! J-Ja to mogę wytłumaczyć! To ona mnie tam zaciągnęła!
—Quoi ( Co?! ) ?! Brytanio!
— Zamknij się zdziro! - dalej nie słuchałem, bo byłem już w sypialni. Zamknąłem drzwi na klucz i zacząłem płakać. Jak on mógł... tyle lat byliśmy razem... ciekawe od ilu mnie zdradzał...
Postanowiłem wyjechać. Mam gdzieś, że nam tutaj znajomych, czy nawet rodzinę. W mieście które jest położone 67 km stąd też mam... są nimi bliźniacy, Czechy i Słowacja. Nie widziałem się z nimi kilkanaście lat, ale mam nadzieję, że będziemy mieli taki sam kontakt jak wcześniej.
----------------------
Do następnego 💞
- Hill -
![](https://img.wattpad.com/cover/226613896-288-k560144.jpg)
CZYTASZ
" Together, forever " - ruspol
Fanfiction. . . . . . . . . . ⚠️ książka w poprawie !! mogą pojawić się liczne błędy mogą pojawić się : _ sceny 16+ ( zostaną usunięte ) _ samookaleczenie / myśli samobójcze _ głupie komentarze