20

693 36 12
                                    

Szybkie info, że nie będę liczyła ile jeszcze będzie maratonu QvQ. Więc nie będzie coś w stylu Rozdział 20 3/?, Tylko normalnie 20. Sama nie wiem ile będzie jeszcze.

Miłego czytania ❤️
--------------------
— Zgadnij kto to~

— R-Rosja?!- chłopak gwałtownie się do mnie odwrócił.

— Wróciłem kochanie. - uśmiechałem się delikatnie. Do jego oczu napłynęły łzy. Po chwili rzucił mi się na szyję i zaczął płakać.

— W-W końcu... Tak dawno cię nie widziałem. Przepraszam ż-że wtedy t-tam poszedłem... Mogłem zostać.

— Hej, to jej twoja wina.

— Mylisz się Rosja. Ostatnim razem też tan było. Z-Zgwałcili cię... a ja ci nie pomogłem. - pocałowałem go. Słyszałem jak Japonia krzyczy w środku siebie również jak i Hill. Szkoda że się nie poznają.

— Mam to gdzieś. Ważne, że jesteśmy razem. - przybliżyłem nasze czoła. On uśmiechnął się przez łzy i znowu zaczął się śmiać.

— Hmpf!!! - usłyszeliśmy za sobą zduszony pisk Japonii. Odwróciliśmy się do niej.

— Możesz się wykrzyczeć. I tak tego potrzebuje -v- - powiedziałem, a ona zamiast się ekscytować... zaczęła płakać. — Japonia?

— Trzy lata was nie widziałam... po prostu jestem szczęśliwa... - jej śmiech był połączony z łzami, które leciały na podłogę. Polska ze mnie wstał i podbiegł do niej ,aby ją przytulić.

No weź coś też zrób. No ale co.
Nie wiem, może to co Polska? To twoja przyjaciółka! Masz rację...

Również wstałem i przytuliłem dziewczynę. Ona nas objęła i zaczęła normalną rozmowę.

- Time skip -

Siedzieliśmy przy stole, a na zegarku wskazywało godzinę 22. Miałem dzisiaj przenocować u Japonii, a jutro idę sprawdzić jakie domy są na sprzedaż. Pracę gdzieś znajdę. Mam tylko nadzieję, że Polska będzie chciał ze mną wrócić...

Na pewno będzie chciał. -A co jeżeli nie?
Nie widzieliście się przez tyle lat. Musicie znowu nawiązać ten stosunek. A potem? Będzie normalnie.- Czyli?
No. Ty znajdziesz pracę, Polska będzie zajmował się domem. Kiedyś pomyślisz, że to TEN czas i pójdziesz do jubilera i - Znasz moje całe życie?
Em... O Widzisz! Japonia coś do ciebie mówi!

— Rosja-kun. A co się u ciebie działo?

— Szczerze to nic ciekawego. Codzienna rutyna była taka sama. Wstawanie, praca, powrót do domu. I tak przez trzy lata...

— A... znalazłeś sobie wtedy kogoś? - Polska nieśmiało się zapytał.

— Nie. Znaczy, był tam Ameryka, który... ech, okazał się moim szefem. Zmusił mnie do BYCIA jego chłopakiem.

— A co ci powiedział?

— No, typowe. Jeżeli nie będziesz moim chłopakiem, to wykazujesz i tak dalej...

— Ou... rozumiem. - ponownie spojrzałem się na zegarek. Dochodziła 23.

— Może już pójdziemy spać? Mieliśmy dzisiaj męczący dzień. - Japonia wstała od stołu i zabrała swój talerz. Ja z Polską postanowień zrobić to samo.

Wróciłem do pokoju i wziąłem swoją torbę. Polak zaprowadził mnie do mojego pokoju, ale ja go wepchnąłem do środka całując go przy tym.

— Mhm~ Ros... - chłopak zaczął mruczeć z przyjemności w moje usta. Uśmiechnąłem się na ten gest, więc pogłębiłem pieszczotę.

Kiedy się od siebie oderwaliśmy, ja oblizałem wargi. Brakowało mi tego.

— Wiesz że mi tego brakowało?~

— Serio?

— Wciąż tak smak słodko smakujesz. - biało-czerwony kraj zarumienił się. Ja zaśmiałem się cicho i przytuliłem go, aby potem przewalić nas na łóżko. Kiedy się położyliśmy, Polska wtulił się we mnie.

— Kocham cię Ruru.

— Ja ciebie też Poli... - pocałowałem go w czoło.

- Następnego dnia -    - Polska -

Obudziłem się wtulony w Rosję. Nie chciałem jeszcze wstawać, ponieważ było trochę chłodno, a on był jak kaloryfer. Wtuliłęm się w niego mocniej i "zaciągnąłem" jego zapachem. Zacząłem jeździć palcem po jego... em... bardzo... umięśnionym brzuchu. Ciekawe ile musiał ćwiczyć, żeby mieć takie mięśnie.

Nawet nie zauważyłem, kiedy mój towarzysz się obudził i wpatruje się we mnie. Zaruminiłem się i zakryłęm twarz rękoma.

— Witam słońce~

— T-Tak... hej Rus.

— Jak się spało?

— Wtulony w ciebie, ogrzewany, mając wrażenie że jestem bezpieczny? Cudownie.

— Haha, cieszy mnie ta wiadomość. - dopiero teraz zauważyłem, że ja i on jesteśmy bez koszulek i spodni. Czyli, w samych bokserkach.

— E-Em... Rosja?

— Mhm?

— Cz-Czemu my jesteśmy bez... ubrań?

— Mamy jeszcze bokserki. A co? Mam to zmienić?~ - zaczął się do mnie zbliżać, a ja oddalać. Niestety za mną była rama łóżka i nie mogłem dalej się cofnąć. Spojrzałem na niego. On nic nie mówił tylko mnie pocałował. Namiętnie i czule. Dawno nie czułem się tak cudownie.

Oderwaliśmy się od siebie, w momencie kiedy do pokoju weszła Japonia.

— ( ͡° ͜ʖ ͡°) kochasie, śniadanie na stole. Ubierzcie się. Mam coś wam do powiedzenia. - i wyszła. My się na siebie spojrzeliśmy i bardzo mocno zarumieniliśmy.

Do następnego ♥️
- Hill -

" Together, forever " - ruspolWhere stories live. Discover now