💚31❤️

8.2K 520 183
                                    

Lucjusz oznajmił mi rano, że Draco nie pójdzie do szkoły tego dnia. Więc musiałem iść sam. Oczywiście przyszedł po mnie Snape i po drodze pytał się o różne rzeczy typu
Jak tam z Draco i, że zauważył :

że jednak mamy lepsze relacje oraz lepiej się w ogóle dogadujemy.

-Ciężko uwierzyć Potter, że Ślizgon rozmawia z Gryfonem -

-Taak wiem profesorze. Miałem być w Slytherinie -

-To dlaczego jesteś w Gryfindorze? - zapytał

-Ah to długa historia. Ale mimo to.. Wszystko się da! -

-Za pięć minut Potter mam lekcje. Pamiętaj o notatkach dla Draco! I możesz już iść -

-Dobrze, dziękuję Profesorze! - i wyszedłem z sali. Przed salą spotkałem większość ślizgonów. Patrzyli na mnie tak jakbym zrobił coś złego wczoraj.
Ale nie. Oni może mają taki wyraz twarzy.

Poszedłem do Wielkiej Sali myśląc, że spotkam Hermione i Rona . Ale nie.

-Gdzie Miona? -

-Obraziła się na nas. Na mnie bardziej chyba. Nawet nie do końca pamiętam o co.. Chcę podobno dzisiaj rozmawiać z Malfoy'em  i zapytać się o związek. Więc nie mam szans-

-Nawt tak nie mów. Mi Malfoy wczoraj mówił, że jej nie kocha! I że kocha mm. Kogoś innego więc myślę, że ona nie ma szans! -

-Ale nawet jeśli. To i tak nie będzie chciała być ze mną.

-Jeżeli Draco będzie zajęty to nie będzie chciała z nim być - Usiadłem obok Rona

-Niby czemu? _

-A komu Ron powiedz mi szczerze chce się tyle walczyć o jedną osobę? -

-My właśnie walczymy. Ja o Mionę a ty o Malfoya - Na ostatni wyraz się zarumieniłem.

-No niby tak... I wiesz no-

-To może plan B... Chyba, że już był ale nieważne - Zaśmiał się

-Tak naszym planem b co ma być Ron niby?! -

-Pocałunek. Dzisiaj może jak Hermiona i Draco chcą razem rozmawiać to razem we dwoje tam pójdziemy i -

-Nie uda się to Ron... Malfoya dzisiaj nie będzie w szkole ale może uda się kiedyś
Weź zaproś Hermionę gdzieś. Do biblioteki na przykład pod pretekstem, że czegoś nie rozumiesz. Masz tyle okazji! Ja mam gorzej-

-Masz lepiej. Jesteś u niego w domu i masz wiele możliwości. Nawet w pokoju możecie to zrobić. I w dodatku tobie Malfoy nie przywali za pocałunek jedynie cię wyśmieje- Powiedział Ron zaczynając jeść
-Sam nie wiem co byłoby lepsze... -

Chwilę jedliśmy w ciszy. Aż przyszła Hermiona. Usiadła wraz z Ginny ignorując nas.

Zaczęły się lekcje i niby wszystko szybko minęło ale jednak samych pergaminów było pełno.
Uśmiechnąłem się z myślą, że dzisiaj Malfoy będzie musiał to wszystko przepisywać.

EnlargementWhere stories live. Discover now