list szósty

154 49 192
                                    

Kohani rodzice!

Jest czwartek 6 sierpień. Dziś muj, znaczy się nasz wychowawca zorganizował zabawe w podhody!

Mówię wam było przefajnie! Podhody są świetne no nie? No ba kurka rurka.

Ja i Soczek przestaliśmy złościć się na Amadeusza chociaż między sobą nadal nazywamy go morskim zdrajcą i Czarka który jest znowó Czarującym Czarkiem. Na Kajtka się nie obrarzaliśmy wiec nie mogliśmy się kurka rurka odobraźic.

Zgadnijcie kto był jeszcze z nami w drużynie czyli naszej mafi? Ano Karolina Marianna Kasia która pozwoliła nam mówić do siebie po prostu Karo ale kurka rurka tży imiona to przefajna sprawa no nie? Nie znałem dotąd nikogo z trzema imionami.

Oczywiście graliśmy w kapier pamień norzyce żeby ustalić kto będzie arcykapitańskimszefem naszej przefajnej mafi. I wiece kto wygrał? Kurka rurka pierdzielone stare majtki znowó ten niedobrzylak Czarek! Życie jest takie niesprawiedliwe no nie?

No ale się nie kłóciliśmy bo ja nie lubię się kłócić i nie lubię jak wy kłócili się z dziadkiem.

Mówię wam zabawa była ekstra! Czarek był arycykapitańskimszefem ale to ja jestem mistrzem w podhodach no nie? Nasza mafia wygrała ale w nagrodę muj, znaczy się nasz wychowawca zabrał wszystkich do tej fajnej restauracji!

Piłem prześwietną cherbate taką mailinową. Amadeusz (morski zdrajca kurka rurka) wziął sok. Kurka rurka nie rozumiem go zupełnie.

I dziś Soczek pierwszy raz też pisał list do swoich kohanych rodzicuw!

No bo zepsuł się mu ten telefon niedobrzylak jeden i nie nóg wysłać esemesuw. Kurka rurka.

Prubowalem naprawić ten telefon. Znaczy uderzyłem w niego raz pięścią. Nic. Drugi raz. Nic. I tak jeszcze z piec razy ale kurka rurka nie pomogło. No wiec musiałem niestet Soczkowi powiedzieć że jego telefonu już nie da się uratować skoro kurka rurka muj sposób nie działa no nie? No ba na złom z nim.

Ale za to Soczek też pisze dzisiaj list wiec nie może mi zaglądać przez ramie kurka rurka!

Przesyłam wam jeszcze sierpniowy aromat. Tak naprawdę to tylko pet od papierosa, którego znalazłem na podhodach, ale możecie udawać, że to przecież sierpniowy aromat, prawda? To tak pięknie brzmi! Tak jakoś letnio, a ja kocham lato i cherbatę i listy, no i was też!

Następnym razem to ja będę arcykapitańskimszefem naszej mafi
Wiktor

sierpniowy aromat ✓Where stories live. Discover now