sierpniowy aromat ✓

list siedemnasty

Kohani rodzice!

Dzisiaj z chłopakami bawiliśmy się w piratuf i było przefajnie! Tymek był arcykapitańskimszefem ale on może bo go lubimy.

Nadal mamy trochę tortu ze ślubu wiec dziś go jadłem na śniadanie w tajemnicy przed Czarkiem bo by mi zabral no nie?

Dziś też graliśmy w pokera na monety i na szczęście Czarek jest w pokera beznadziejny a ja dostałem dużo monetuw no nie? No ba kurka rurka.

Potem byliśmy nad morzem i zbierałem muszelki takie ładne i różowe i białe i wszystkie jakie były no wiecie. Dałem kilka dla druchnów bo im do kiecek pasowały ja ja jestem dobrzylakiem no ba.

Kajtek oświadczył się swojej druchnie Mariannie a ona powiedziała że okej ale ma nie żucac skarpetek po całym domu i kupować jej czekolady. Biedak Kajek się zgodził kurka rurka a powiedział mi w tajemnicy ze wcale nie będzie chodził już w skarpetach. Ale ja i tak no ba lubie Marianne a wy?

I Armand pokazał nam taki fajny kurka rurka zdjeciomat co sie nazywa polarojid i wskakują z niego czarne zdjęcia takie małe i zrobił mi zdjęcie z druchną Wiką i jej mężem Colem. Ten Colę też jest fajny no nie?

I jeszcze dzisiaj trwa ślub i graliśmy w kapier kamień norzyce o to kto może wrzucić niedobrzylaka Czartowego Czarka do wody i wygrał Soczek i razem z Karoliną Marianną Kasią wrzócili go do wody niedobrzylaka jednego tego pułnocowca okropnego.

A Amadeusz nauczył nas takiej piosenki i ja śpiewaliśmy druchnom to taka fajna piosenka co bżmi nie pada deszcz nie pada rosa dostaniesz hója nie papierosa. Fajna no nie?

Dziadek nauczył tej piosenki Amadeusza. Szkoda ze muj dziadek nie zna takich fajnych spiewancuw ale przynajmniej mam druchne Oliwie.

Przesyłam wam jeszcze sierpniowy aromat. Tak naprawdę to tylko to zdjęcie, które mi zrobił Armand, ale możecie udawać, że to przecież sierpniowy aromat, prawda? To tak pięknie brzmi! Tak jakoś letnio, a ja kocham lato i cherbatę no i was też i może tego śpiewanca!

Ja to się nie ożenie bo bez skarpetkuw będzie mi zimno
Wiktor