list trzydziesty do kwadratu

68 28 42
                                    

Kohani rodzice!

Pisze do was jusz drógi dzisiaj list no bo tamten pisałem rano a teraz jest wieczór i się jeszcze dóżo wydażyło bo na obozie jest strasznie fajnie no nie? I przecież koham obuz a wy?

Dzisiaj muj, znaczy się nasz wychowawca pozwolił nam kurka rurka obejrzeć film o tych powstańcach co walczyli w tej Warszawie. Nic z niego nie zrozumiałem ale chyba jeden pan umarł i się rozpłakałem bo film był strasznie smótny i stszelali okropnymi pistoletami no nie? Potem się za tego pana pomodliłem.

I też Karolina Marianna Kasia mi dała taki śliczny kwiatek nie wiem z kąd go miała ale był taki śliczny. Koham kwiatki.

Dostałem jeszcze list od druchny Cynefi wiecie kturej ma na imie Dominika ladnie i mi napisała o zwierzątkach takich fajnych. Pewnie to jusz ostatni list ktury dostałem jak myślicie?

To będzie krutki list ale chyba mi wybaczycie kurka rurka no nie? Chyba tak.

Nadal nie mam mojego zembu ale spokojnie chyba do wesela urośnie czy jak to dziadek mówi no nie?

Przesyłam wam jeszcze sierpniowy aromat. Tak naprawdę to tylko ten kwiatek, który dostałem od Karoliny Marianny Kasi nie mylcie z Lolą Colą, ale możecie udawać, że to przecież sierpniowy aromat, prawda? To tak pięknie brzmi! Tak jakoś letnio, a ja kocham lato i cherbatę no i was też i kwiatki!

Czy myślicie kurka rurka ze jak płakałem to jestem mięczakiem? Tak mówi Czarek
Wiktor

n|a
słońce kochane, Cynefia bardzo Ci dziękuję za list, dasz się zaprosić na cherbatkę?

jeśli ktoś z was chce jeszcze napisać list, to pamiętajcie, ze to już prawie ostatni dzwonek.

sierpniowy aromat ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz