III

912 94 21
                                    


Trzy miesiące później...


– Hubert, jesteś? – do moich uszu dobiegł głos zniecierpliwionego już Ernesta, z głośnika telefonu. 

– Tak, tylko się zamyśliłem – przetarłem oczy dłońmi, próbując jakkolwiek zebrać rozbiegane na tę chwilę myśli.

– Mhm... to jak będziesz? – spytał ponownie.

Projekt 'Paczka' który aktualnie organizuje przyjaciel miał ruszyć początkiem czerwca, właśnie skromną imprezą. Oczywiście bardzo chciałem się na niej zjawić i towarzyszyć przyjacielowi w tak ważnym dla niego dniu. Jednak najpewniej spotkałbym się tam również z Karolem, czego w dalszym ciągu trochę się obawiam.  Nasz kontakt urwał się tamtego dnia marca. Przez czas tych kilku miesięcy nie próbowałem nawiązać z nim jakiegokolwiek kontaktu. 

– Nie wiem, ostatnio strasznie zabiegany jestem – skłamałem gładko.

– No weź stary, dla kumpla nie znajdziesz trochę czasu – opowiedział lekko zawiedziony – i tak wyślę ci adres, może uda ci się choć na chwilę do nas zawitać.

Po zakończeniu rozmowy z chłopakiem, zacząłem intensywnie analizować obecną sytuację. Naprawdę chciałem dać Karolowi wystarczająco dużo czasu, bardzo zależało mi, aby po prostu nie musiał cierpieć w taki sposób. Jednak po tak długim czasie muszę stwierdzić – mimo że nigdy nie powiedziałbym tego na głos, iż ogromnie brakuje go w mojej codzienności. Tych wszystkich wieczornych rozmów, spontanicznych wyjazdów czy chociażby typowych wspólnych nagrywek ... Oczywiście miałem innych znajomych, jednak to właśnie brak tej konkretnej osoby tak bezgranicznie mi doskwierał. Nie mam pojęcia ile czasu potrzebuje przyjaciel, nie mi oceniać jego ilość, lecz jak długo można izolować się od siebie nawzajem?

Wtem komórka w moich dłoniach delikatnie zawirowała, zwiastując wiadomość od Ernesta. Do piątku, czyli dnia wyjazdu zostały tylko dwa dni. W tym właśnie momencie wiele skrajnych myśli nie miłosiernie tłukło mi się w głowie, tym samym ograniczając jakiekolwiek racjonalne wybory. Może jest to skrajnie egoistyczne i głupie posunięcie, jednak naprawdę nie mogę tak dłużej. Mimo obaw, zdecydowałem się, by zrobić pierwszy krok. 

~~~~

Kolejne będą troszkę dłuższe niż te 300 słów, musiałam zrobić jakieś wprowadzenie do tego co będzie dalej.

Tak btw jak wrażenia po powrocie do szkół? Ja już zmęczona chodzę, a nie minął nawet pełny tydzień :') 

Nieplanowane | DoklereqUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum