Rozdział 34. Jej pierwszy list.

1K 96 224
                                    


Dobry wieczór 💚🖤,

Dzisiejszy rozdział chciałabym zadedykować Rickmanicka, to dzięki Tobie powstała w mojej głowie myśl, że muszę umieścić w Romansie ten motyw, gdy zostawiłaś swój pierwszy komentarz w Prologu.

Dziękuję!

Wasza J.

p.s. kolejny rozdział już w piątek!


Kochany,

Muszę wyjechać i opuszczam obóz już dzisiaj w nocy. Dowiedziałam się o tym przed chwilą. Mam niewiele czasu i nie mogę się Tobą pożegnać osobiście.

Miałam możliwość wyboru, ale postanowiłam wyrazić zgodę na to całe niespodziewane przedsięwzięcie.

Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. Chcę, żebyś mnie zrozumiał.

Jestem podekscytowana i pierwszy raz od wielu tygodni, szczęśliwa. Oczywiście szczęście, które odczuwam jest tylko chwilowe i nie rozciąga się na wszystko, co czuję, bo cały czas się o Ciebie martwię.

Ale jesteś bezpieczny, a zarzuty wobec Ciebie zostały wycofane.

Nie wiem, dlaczego to zrobiłam i odważyłam się zniknąć, chociaż wiem, że nie będziesz zadowolony. Wiem, że postępuję egoistycznie.

Powinnam na Ciebie czekać, ale nie mogę tego dłużej robić.

Zawsze myślałam o innych, ale teraz chcę zrobić coś dla siebie.

Dostałam propozycję dołączenia do delegacji z Ministerstwa i wyruszenia z nimi w podróż dookoła świata. Codziennie będziemy w innym mieście, gdzie mamy osobiście wręczać Ministrom Magii zaproszenia na Kongres.

Wiem, że to będzie dla mnie wspaniała przygoda.

Nie chcę, żebyś źle odebrał napisane przeze mnie słowa.

Kocham Cię i tęsknię za Tobą tak bardzo, że aż mnie boli całe ciało.

Marzę o tym, żebyś pojechał razem ze mną, ale to niemożliwe.

Nie jesteś gotowy na takie wyzwanie, a ja nie chciałabym Cię do niego zmuszać.

Powinieneś wrócić na własnych warunkach, gdy będziesz wiedział, że już przyszedł dla Ciebie odpowiedni czas.

Ciągle odtwarzam w głowie nasze ostatnie spotkanie.

Spotkanie, po którym wiele się spodziewałam, ale jeżeli mam być szczera, to nie spełniło moich oczekiwań.

Powiedziałeś, że potrzebujesz czasu, a ja zgodziłam się na postawione przez Ciebie warunki i odeszłam, chociaż marzyłam o tym, żebyś mnie zatrzymał.

Nie zrobiłeś tego, a ja nie potrafiłam poprosić, żebyś nie pozwolił mi odejść.

Nie próbowałam Cię do siebie przekonać, chociaż powinnam być silniejsza.

Wiem, że nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co przeżyłeś w zamknięciu. Jak wiele ciężkich chwil spędziłeś w samotności, gdy dementorzy siali zniszczenie w Twojej duszy.

Pewnie myślisz, że mnie to wszystko nie dotyczyło, ale się mylisz.

Ja byłam tutaj, daleko, ale wciąż z Tobą.

Romans | Dramione | 🍓💚🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz