Wywalone jajca.

155 13 0
                                    

zajebałam się w wymiarach i myśl o publikacji wyparowała, ale oto jestem

Świat należy do odważnych. Nikt nie pamięta tchórzy. A przynajmniej to miała w zwyczaju powtarzać babcia Taehyunga, który od czasów unowocześnienia Watykanu zakładał podpaski ze strachu, że popuści. Aktualnie, idąc korytarzem szkoły, gdzie jego podzieleni wyznaniowo rodzice nakazali mu uczęszczać, czuł, iż nogi ma jak z waty. Wydarzenia z ostatnich miesięcy nie dawały mu spokoju. Młodziutkiego Kima otaczały obłoki niepewności, zapach palonej siarki, niekiedy blask niektórych aur niebiańskich wyznawców, mijanych podczas przepraw między klasami. Biegł na lekcję religii. Uważał, że owy przedmiot był tym jedynym oraz najważniejszym. Nie spodziewał się jednak, jak potężny będzie zawód, posłusznie czekający na niego w klasie.

Grupy studentów w akademii wydzielono z naciskiem na szczegóły osobowości uczniów, rangi umiejętności i bliskość z Bogiem czy Szatanem. Taehyung trafił do elity ze względu na swoją bogobojną postawę, jak dotąd, cenioną przez papieża. Ubrany w biały mundurek z herbem w postaci złotego krucyfiksu, nałożonego częścią na pentagram z wyszytą głową kozła. Rzecz jasna Taehyung nie byłby sobą, fanatycznym księciem Jezusa, gdyby nie zakleił satanistycznej części plasterkiem z wizerunkiem Krzysia, z legendarnej bajki pod tytułem Kubuś Puchatek. Bowiem Krzyś reprezentował czystą chrześcijańską duszę na tle reszty bohaterów, przedstawiających siedem grzechów głównych.

Prędzej czy później szkolny dzwon musiał wybić swe uderzenia, by szkolna atmosfera nie została niezauważona. Taehyung musiał wejść do klasy bez wahania. Był spóźniony, ale nie powstrzymał się przed zapukaniem w masywne, dźwiękoszczelne drzwi. Kiedy wszedł, na starcie ukłonił się, przywitał i przeprosił za spóźnienie. Obawiał się pouczenia, jednak katechetą był, jak się okazało, jego poprzedni nauczyciel z gimnazjum. Świat jeszcze wtedy trzymał się w religijnych ramach.

— Usiądź, proszę, Taehyung — rzekł wysoki, ciemnowłosy mężczyzna w kremowym swetrze, po czym uśmiechnął się serdecznie.

Kim nie był zdziwiony, że katecheta zna jego imię. W końcu wzorowo udzielał się na każdych jego lekcjach. Dopiero wtedy, gdy uniósł wzrok, dojrzał stojącą na podeście za nauczycielem, niepokojącą osobę. Człowiek ten ubrany był w dopasowany, antracytowy garnitur. Brązowe, krótkościęte włosy zaczesane miał do tyłu za pomocą dużej ilości pomady. Nie to jednak przykuło uwagę Taehyunga. Facet, jak go nazwał w myślach, trzymał w dłoniach teczkę z herbem akademii. Nie oglądając się za siebie, usiadł w pierwszej ławce, by wysłuchać każdego słowa oczytanego wychowawcy.

— Dzień dobry. Nazywam się Kim Seokjin. — Przedstawił się osobnik stojący z przodu. Swoim spojrzeniem w kolorze brzoskwiniowym zbadał kontaktowość obecnych w klasie. — Pragnę zacząć od najważniejszych kwestii. Oczywistością samą w sobie  jest to, że znajdujecie się w grupie elitarnej, najwyżej położonej w hierarchi wyznaniowej katolików i satanistów, więc musicie świecić przykładem zgody w oczach innych uczniów. Watykan wymaga od nas, abyśmy łączyli się razem bez względu na to, jaką drogę dana osoba wybiera. Następujące słowa kieruję w stronę Katolików, których opiekunem jestem. Wyróżniacie się białymi mundurkami. Nie dbam o to, czy herby wam się podobają, bądź też nie. Jednakże, by przynależeć do szkoły trzeba go dumnie prezentować, Taehyung. - Zwrócił się w stronę ciemnego blondyna w pierwszej ławce, po czym ten się zaczerwienił, skubiąc mały plasterek na marynarce. — Jeżeli o plan zajęć chodzi... Możecie go odebrać osobiście u mnie, niektóre lekcje będą mieszane. Religia w waszym przypadku jest obowiązkowa. Dodatkowe zajęcia wedle wyboru to kultura satanistów, ich życie oraz modlitwy. Watykan wymaga byście poznali się nawzajem, dlatego zachęca do uczestnictwa w tymże programie nauczania. Na zakończenie chcę powiedzieć, że osobiście w akademii jestem codziennie od ósmej rano do szesnastej po południu. Teraz głos pragnę przekazać przewodniczącemu waszej grupy, wybranemu przez radę szkoły.

kulisy Watykanu; btsWhere stories live. Discover now