Poprostu moje życie

196 8 2
                                    

Y/N POV
Hej jestem Y/N Park mam 16 lat mieszkam w Busan w Korei razem z moim nad opiekńczym bratem Jiminem.

Nadopiekuńczym do tego stopnia ,że nie pozwala mi rozmawiać z płucia przeciwna tylko z jego kolegami bo im ufa.

Jest dziś ostatni dzień feri zimowych stęskniłam sie już za Lia i Ning Ning tylko z Nimi gadam bo nie jestem bardzo popularna jak szkolna królowa Tzuyu. Kiedyś się kolegowałyśmy ale ona ostatecznie wybrała imprezy i chłopaków. Z koleji ja, Lia i Ning Ning to nie aniołki ale nie jesteśmy przynajmniek takie jak ona.

Właśnie pisałam z nimi na naszej grupie gdy usłyszałam głośny trzask pobiegłam na dół ale przez moje szczęście potknełam się na przed ostatnim schodku już zamykałam oczy przed wypadkiem przygotowana ,że runę na podłogę gdy ktoś mnie złapał to Taehyung  mój i Jimina najlepszy przyjaciel.

TE: Hej następnym razem nie pędź tak.

Po chwili patrzenia się na jego piękna twarz otrzasnełam sie z szoku.

Y/N: Co sie stało?!

TE: Jimin wkurzył sie ,że ze mna przegrał i rzucił pad w ścianę. Powiedział Taehyung patrzac sie na Jimina który wpatrywał się w dziurę w ścianię.

Y/N: Nie żyjesz jak sie rodzice dowiedza.

Jimin : Nie martw się zdaje sobie z tego sprawę.-Powiedział z przerażona mina.

Taehyung : Czasami zastanawiam sie jakim cudem on jest starszy. Nie zdażyłam odpowiedzieć gdy jimin odpowiedział za mnie.

Jimin: Pamiętasz jak prawie podpaliła dom?!

Y/N: Weź już przestań to nie było celowo!
Wtedy usłyszałam dzwięk drzwi przez które weszli moi rodzice. Chciałam wrócić na górę ale zatrzymała mnie moja mama.

Y/M: Nawet sie z nami nie przywitałaś i już wracasz do pokoju?
Przywitałam sie z moimi rodzicami i znów zaczełam kierować sie na górę gdy zatrzymała mnie moja mama.

Y/M: Nie idź jeszcze musimy porozmawiać idź do kuchni.

Gdy doszłam usiadłam na blacie i zaczekałam na moja mama. Weszła i zamkneła drzwi już zaczełam sie obawiać.

Y/M: Przeprowadzasz sie do Seoulu.
Szok to emocja która teraz czuje nic wiecej tylko szok

Y/N: Nie nie ma opcji.

Y/M: Słuchaj mnie! Jedziesz do Ciotki Hwasy. Ona jest modelka ma dużo pieniędzy i duży dom i bardzo sie cieszy ,że u niej zamieszkasz. Ja z Ojcem nie mamy pieniedzy żeby dłużej utrzymywać ciebie i Jimina więc jesteśmy zmuszeni odesłać cię do Seoulu.

Y/N: Nie mamo prosze cię znajdę sobie pracę dorywcza będę sie uczyć I wam pomagać.

Y/M: Y/N już za późno kupiłam ci bilet masz pociag za pół godziny. Zpakowałam ci już ubrania walizki stoja w przed pokoju.
Nie wierzę za cztery i pół godziny będę w Seoulu.

Szczęściara I Sehun FF ✔️Where stories live. Discover now