13

7.8K 412 98
                                    


- Głupia Alfa- krzyknąłem uderzając go jedną z poduszek

- Ale to prawda. Spanie nago jest zdrowe- zasłonił cios po czym chwycił mnie i rzucił się ze mną na łóżko- dobra nie rozbiorę się

- Tristan- powiedziałem gdy leżeliśmy na łóżku skierowani do siebie twarzami

- Hmmm - mruknął patrząc w moje oczy

- Słyszałem że to boli, no wiesz, oznaczenie

- Spokojnie skarbie- powiedział gładząc mnie po policzku- postaram się być delikatny

Po jego słowach przybliżyłem się bliżej chłopaka. Jego zapach był tak bardzo odprężający i pewnie usnął bym od razu gdyby nie fakt że nagle jego ręka z moich pleców zaczęła zjeżdżać niżej i niżej. Spojrzałem na chłopaka i wtedy zrozumiałem o co chodzi. On jest napalony

Uśmiechnąłem się do chłopaka a on szybko zawisł nade mną. Patrzeliśmy sobie głęboko w oczy a ja czułem narastające podekscytowanie

- Tristan- sapnąłem- bo wiesz...nie możemy ryzykować, a jak ktoś podczas powrotu nas napadnie i oznaczy mnie

Chłopak zaśmiał się kręcąc głową a ja szybko się zarumieniłem

- Co- nie wytrzymałem

- Po prostu powiedz że chcesz być oznaczony

- Panie Tristan Rodriguez- powiedziałem z kamienną twarzą

- Tak?- zapytał lekko się śmieją

- Czy dasz mi tą przyjemność i mnie oznaczysz - powiedziałem z tym samym wyrazem twarzy na co ten ucałował mnie w nosek

Po chwili czułem jak jego jedną ręką unosi moją nogę w górę napierając kroczem na wejście przez co niekontrolowanie jęknąłem.

- Jesteś tego pewny?- zapytał ocierając się o mnie swoim wzwodem

- Moja omega wariuje a ty się pytasz czy jestem pewny?

- Chce mieć pewność

- Oh alfa alfa- zaśmiałem się lekko

Chwyciłem jego policzka w dłonie przybliżając się do niego. Nasze twarze dzieliły centymetry a ja spokojnie mogłem wyczuć jego ciepły oddech na moich wargach. Nie czekając długo złączyłem nasze usta na co mruknął z zadowolenia czym bardzo mnie nakręcił. Tristan zaczął błądzić ręką po moim ciele a ja czułem narastającą ekscytacje tym co zaraz nastąpi.

- Alfa- jęknąłem gdy ten zaczął ocierać się o mnie

Zjechałem ręką do jego bokserek lekko zdejmując je

- Ekhm - usłyszeliśmy chrząknięcie przez co szybko odepchnąłem Tristana - wszyscy czekają już przy stole - powiedział jeden ze służących po czym opuścił pokój

Spojrzałem się na Tristana wybuchając śmiechem

- A tobie co?- zapytałem gdy ten się nie śmiał

- To nie ty masz problem w spodniach

- Zaraz coś na to zaradzimy- powiedziałem podchodząc do niego na czworaka

- Liam- jęknął gdy moja twarz zbliżyła się do jego spodni

- Zrelaksuj się...ja sie wszystkimi zajmę- Powiedziałem chwytając za jego rozporek

*************

- No w końcu jesteście- powiedział mój ojciec gdy weszliśmy do jadalni- co tak długo

- Rozmawialiśmy - powiedziałem siadając obok Tristana

- To pewnie Liamowi buzia się nie zamykała. On potrafi godzinami gadać- dopytał mój brat karmiąc Olivera który siedział na jego kolanach

- Nie zarzekam- odpowiedział mu Tristan posyłając mi łobuziarski uśmiech- ała!- krzyknął gdy uszczypłem go w nogę

- Chyba myszy mamy- zażartowałem kładąc brodę na splecionych dłoniach

- No...takie małe, białe i bardzo waleczne- odpowiedział masując nogę

- To czym ten mój syn męczył ci uszy przez te pół godziny - zapytał ojciec

- Oooo tym dziwnym zbiegu okoliczności jakim są nasze dwie pary- Odparłem szybko nie wiedząc co innego powiedzieć

- Nie rozumiem - powiedział mój ojciec

- To Liam ci nie mówił- powiedział Jeremy przez co mój ojciec obdarzył nas zdziwionym spojrzeniem

- Bo - zaczął Tristan chwytając mnie za dłoń- my też jesteśmy przeznaczonymi

- Naprawdę?

- Tak- odparłem uśmiechając się do niego

- Tak bardzo się cieszę. Nawet nie wiesz jaka to jest dla mnie ulga że mój syn znalazł swojego przeznaczonego

- To teraz czas na szczeniaczka- wtrącił Oliver z pełną buzią warzyw

- Słucham?! - krzyknąłem wytrzeszczając oczy - ale wtedy już całkiem Tristan zabroni mi walczyć

- Lim uważa że mój brat dobrze mówi- powiedział Tristan łapiąc mnie za dłoń- im wcześniej tym lepiej

Oooo ty mały. Nie ma mowy dobrze wiem o co chodzi.
Posłałem mu ostrzegawcze spojrzenie po czym wyrwałem swoją dłoń na co lekko się zasmucił. Teraz to i mi zrobiło się smutno patrząc na jego minę ale nie mogę być miękki. Do końca kolacji utrzymywałem kamienną twarz nie reagując na zaczepki alfy. Po skończonej kolacji podziękowałem po czym udałem się do swojego pokoju. Długo nie musiałem czekać a w drzwiach stanęła alfa. Spojrzałem na nią i wtedy zorientowałem się że mam przerąbane. Alfa jednym ruchem ściągnęła koszulką podchodząc do mnie. Nim się zorientowałem byłem już przygwożdżony do łóżka. Alfa nie czekając długo rozebrała mnie a ja patrzyłem na nią z szokiem.

- Co ty robisz?!- krzyknąłem lecz ten nie przestawał- Tristan!

- Jesteś mój- wymruczał do mojego ucha- muszę cię naznaczyć

Powiedział przegryzając płatek ucha a moja twarz zalała czerwień. Dopiero po chwili oprzytomniałem zdając sobie sprawę z tego że jestem kompletnie nagi. Spojrzałem na alfę spalając jeszcze większego buraka. On też był nagi

- Liam

- Tak?

- Chcesz tego?

- A myślisz że leżał bym grzeczny gdybym tego nie chciał? Znów psujesz atmosferę- powiedziałem a alfa zaśmiała się lekko łącząc nasze usta

Niezależny ABOWhere stories live. Discover now