Pov Ty
Obudziłam się dalej wtulona w Techno. Trzymał jedną swoją dłoń na mojej głowie, a drugą na mojej ręce. Podniosłam delikatnie głowę i zobaczyłam, że Techno już nie śpi.
Techno: O, dzień dobry.- uśmiechnął się.
Ty: Dzień dobry, dawno temu się obudziłeś?
Techno: Chwilę temu.
Ty: Trzeba było mnie obudzić.
Techno: Nie chciałem cię budzić, tak słodko wyglądałaś.- powiedział delikatnym, zachrypniętym głosem.
Ty: Przestań!- powiedziałam, wciskając moją głowę w klatkę piersiową Techno.
Techno: Awwww. - powiedział, przytulając mnie.
Ty: Stooop! - powiedziałam, udając zdenerwowaną.
Techno: Oj już się tak nie denerwuj, złość piękności szkodzi.
Leżeliśmy dłuższą chwilę przytuleni. Usłyszeliśmy pukanie do pokoju.
Wilbur: Śniadanie gotowe. - powiedział po cichu zza drzwi.
Ty: Zaraz będziemy!
Tommy: Co się tam dzieje? - powiedział i wbił z buta do pokoju.- O KURWA PRZEPRASZAM. - Wyszedł, zasłaniając oczy i zatrzaskując za sobą drzwi.
Ty: Kurwa zastrzelę go, przysięgam. Wkurwia mnie bardziej, niż moja własna siostra!
Techno: Spoko, ja już przywykłem... Chyba.
Ty: Dobra, chodźmy na śniadanie.
Wyczołgaliśmy się z łóżka, narzuciłam na siebie bluzę i wyszliśmy do kuchni. Phil i Will siedzieli przy stole, a Tommy stał tyłem do drzwi. Podeszłam od tyłu do Tommiego i kopnęłam go w nogi, w ten sposób, że się przewrócił. Wszyscy z wyjątkiem Tommiego się zaśmiali.
Tommy: Ty kurwo zajebana!
Ty: Należy ci się młody.
Tommy: Jestem wyższy niż ty!
Ty: Powiedziałam młody, nie mały.
Tommy: Pfff, mądrala. - otrzepał się po upadku.
Wilbur: Przepraszam Tommy, że to powiem, ale należało cie się.
Tommy: Za co?
Techno: ZA BYCIE WŚCIBSKIM DZIECIAKIEM! - powiedział, kopiąc go ponownie. Tommy jeszcze raz wylądował na ziemi.
Phil: Dobra, dajcie mu już spokój.
Tommy: Kurwawypojebanekurwywykonczewasfesjfwnefnje.- powiedział strasznie wkurwiony.
Techno: Cicho siedź.
Tommy: Zamknij się! - powiedział i próbował kopnąć Techno. - Ałłłł! - Techno zablokował kopnięcie.
Techno: Nawet nie próbuj.
Phil: Możemy chociaż 5 minut, spędzić bez krzyku i nienawiści?
Tommy: TO NIE MOJA WINA!
Wilbur: TO TY WSZYSTKO ZACZYNASZ!
Phil: STOP! Zjedzmy, zrobiłem z Willem kanapki.
Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy.
Wilbur: To co chcecie robić dzisiaj? Mamy jakiś plan?
Ty: Mamy bardzo ładny rynek, możemy się przejść. Tam jest sporo fajnych knajp, możemy coś znaleźć na obiad.
YOU ARE READING
Just friends... Technoblade x reader [Zakończona]
Fanfictionprzedstawiam historię twoją i Techno Okładka znaleziona na Reddicie Miłego czytania