Rodział 31 Wypadek

4K 276 285
                                    

(Od razu mówię, że nie wiem jak wygląda służba zdrowia w Kalifornii, tak samo jak system odszkodowań, także no cóż xD)(Ale spojler lol)

Obudziliśmy się i poszliśmy zjeść śniadanie.

Techno: Kurwa, nic nie ma.

Ty: Jest chleb i majonez... i jakiś ser nawet widzę.

Techno: Nie jadł bym tego sera. - zaśmiał się. - trzeba się do sklepu wybrać.

Ty: No chyba by się przydało.

Techno: To co? Zamówić naleśniki na śniadanie?

Ty: Brzmi pysznie, jestem za.

Techno zamówił naleśniki, które zjedliśmy. Uszykowaliśmy się do wyjścia.

Techno: Dobra, ubieraj buty, jedziemy.

Ty: Gitarka!

Także ubraliśmy się i wyszliśmy, wsiedliśmy do auta. Ruszyliśmy i jechaliśmy powoli po mieście. Wjechaliśmy na wielkie skrzyżowanie.

Ty: No i wtedy- zacięłam się, bo zobaczyłam auto jadące w nas od strony pasażera. - TECHNO!

Zdążyłam tylko wykrzyczeć jego imię, po czym poczułam ból, potem widziałam tylko ciemność.

Obudziłam się w białym, jasnym pomieszczeniu. Bolała mnie głownie górna połowa ciała, zwłaszcza prawa ręka.

Ty: Co jest kurwa.- wyszeptałam, jak zobaczyłam, że moja ręka jest w gipsie.

Techno: Obudziłaś się, dzień dobry.

Ty: O jezu, co się stało?

Techno: To tak, walnęło w nas auto. Zdążyło trochę wyhamować, ale i tak cię poturbowało. Kierowca na miejscu zdarzenia zgodził się wypłacić odszkodowanie. Nie chciał w nas walnąć, ale strasznie się śpieszył. Karetka zabrała cię do szpitala, spałaś dość długo.

Ty: Aaa co mi jest? Wszystko mnie boli.- W tym momencie lekarz wszedł do pokoju.

Lekarz: Widzę, że się Pani obudziła. Miała Pani wypadek samochodowy. Ma Pani połamaną prawą rękę oraz połamane żebra. Miała pani również wstrząśnienie mózgu, powinna Pani wrócić do pełni zdrowia w przeciągu miesiąca. Miała pani niezłe szczęście.

Ty: Oh, ile będę musiała mieć usztywnioną rękę?

Lekarz: Do 3 tygodni.

Ty: No dobrze, a ile muszę zostać w szpitalu?

Lekarz: Myślę, że koło tygodnia. Proszę dużo odpoczywać i jak najmniej się ruszać. Ja idę do innych pacjentów.

Ty: Dziękuję, do widzenia.

Lekarz wyszedł z pokoju, zauważyłam bandaż na przedramieniu Techno.

Ty: Co ci się stało?

Techno: Oh, Lekko się poharatałem, wyciągając cię z auta. - uśmiechnął się.

Ty: Jak mocno?

Techno: Tylko trochę, już mnie opatrzyli, nie martw się o mnie, tylko o siebie.

Ty:  Dziękuję, siedziałeś tu cały czas?

Techno: Tak, czekałem aż się obudzisz.

Ty: Dziękuję.-powiedziałam i wyciągnęłam rękę w jego kierunku.

Techno złapał mnie za rękę. Próbowałam się lekko podnieść.

Ty: Kurwa...- powiedziałam, bo poczułam ból w klatce piersiowej.

Techno: Lekarz kazał ci leżeć.

Ty: No dobra.

Techno: Przepraszam... Mogłem bardziej uważać.

Ty: To nie twoja wina, że ten pajac przejechał na czerwonym świetle.

Techno: Co nie zmienia faktu, że mogłem uważać.

Ty: Nie obwiniaj się, to w żadnym stopniu nie jest twoja wina.

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę.

Ty: Chwilaaa, jak ja mam grać w minecrafta ze złamaną ręką? - powiedziałam oburzona. 

Techno: Tylko 3 tygodnie, przeżyjesz. - zaśmiał się.

Ty: Aż 3 tygodnie.

Techno: Nie będzie aż tak źle. - pogłaskał mnie po głowie.

Ty: Będę mogła patrzeć jak ty grasz. - uśmiechnęłam się.

Techno: Jeżeli chcesz, to nie będę bronił.

Techno siedział ze mną do wieczora, aż lekarz powiedział, że odwiedziny się skończyły i niestety musiał iść do domu.

-Tydzień później-

Techno przychodził i siedział ze mną codziennie. W końcu był czas, żeby mnie wypisali.

Lekarz: Dobrze, może Pani już iść do domu, proszę odpoczywać i nie przemęczać się przez następne minimum dwa tygodnie. Po tym czasie, proszę przyjść na kontrolę oraz zdjęcie gipsu.

Ty: Dobrze, dziękuję bardzo.

Zadzwoniłam do Techno, który po mnie przyjechał. Moim wynajętym autem, ponieważ jego dalej był w naprawie po wypadku. Już się dużo lepiej czułam i najmniejsze ruchy nie sprawiały mi bólu. Dalej ciężko było funkcjonować, ale już się dało. Wróciłam z Techno do domu, gdzie czekał na mnie obiad, który on przygotował.

Ty: Jeeejku, miałam dość szpitalnego żarcia.

Techno: Haha, mam nadzieję, że ci posmakuje.

Zjedliśmy obiad.

Techno: Idź do łóżka, kazali ci odpoczywać.

Ty: No niech ci będzie.

Poszłam do łóżka, Techno przez cały czas mnie asekurował, mimo, że mu powiedziałam, że nie trzeba. Techno jest taki uroczy, opiekował się mną przez cały czas.

Później tego dnia Techno zdjął opatrunek ze swojej ręki. Miał mocno poharataną rękę. Na niektórych ranach miał nawet szwy.

Ty: Ojjjj, po tym zostaną blizny. - powiedziałam ze smutkiem.

Techno: Nie martw się, to nic takiego.

Ty: Nie musiałeś.

Techno: Ale chciałem.

Ty: Dziękuję jeszcze raz. Jesteś cudownym człowiekiem. - Przytuliłam go.

-2 tygodnie później-

Techno przez ostatnie 2 tygodnie zasypywał mnie troską. Nie pozwalał mi się ruszać z łóżka. Kazał mi cały czas odpoczywać. To było bardzo urocze, ale pod koniec czułam się już dobrze i protestowałam. Dużo graliśmy w głupie gierki i spędzaliśmy miło czas. Przyszedł czas, aby się uwolnić z gipsu. Techno zawiózł mnie do szpitala. Poszłam do gabinetu w którym zdjęli to ze mnie. Zrobili mi jeszcze kilka badań i powiedzieli, że praktycznie wszystko już jest okej, ale żebym dalej na siebie uważała i nie wysilała się zbyt dużo. Wyszłam z gabinetu, gdzie czekał na mnie Techno.

Techno: I jak tam?

Ty: Już wszystko okej, muszę się tylko oszczędzać.

Podeszłam do Techno i go mocno przytuliłam.

Ty: Miło cię przytulić bez tego całego gówna na mojej ręce.

Techno się zaśmiał i pogłaskał mnie po głowie.

Techno: Wracajmy do domu.

Wróciliśmy do domu i od razu zagraliśmy razem w minecrafta.

Just friends... Technoblade x reader [Zakończona]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin