14

927 36 5
                                    

Otworzyłam leniwie oczy, ale od razu zakryłam je dłonią. Wczorajszego wieczoru zapomniałam zasłonić zasłon, przez co teraz do pokoju wpadały promienie słoneczne. Kiedy mój wzrok przyzwyczaił się już do światła zobaczyłam Tadeusza leżącego obok. Już nie byłam do niego tak przytulona, jak wczoraj zasnęłam. Chłopak leżał płasko na plecach, ale głowę miał odwróconą w moją stronę i patrzył na moją twarz. W jego oczach widziałam radosne iskierki, z czego wywnioskowałam, że był szczęśliwy. Twarz Zośki pozostawała kamienną. 

- Wstała księżniczka - mruknął nie odwracając wzroku. Nie odpowiedziałam, ale pokiwałam głową, a chłopak dalej patrzył w moje oczy. Mimo iż między nami panowała niezręczna cisza, nie czułam się najgorzej. 

- Wiktoria kiedy ostatni raz widziałaś Mateusza? - spytał chłopak, a ja podniosłam brwi. Faktem było to, że już od jakiegoś czas nie widziałam bruneta. Spędzałam dużo czasu z nowymi przyjaciółmi i trochę zapomniałam o Mateusz. Było mi wstyd za siebie, ponieważ z brunetem przyjaźniłam się od podstawówki. 

- Jakoś dwa tygodnie temu, a co? - odpowiedziałam, ale sama słyszałam w swoim głosie lęk. Zośka jakoś nigdy nie przyjaźnił się z Mateuszem, a wręcz z tego co widziałam nie przepadali za sobą. Blondyn złapał od razu dobry kontakt z Julkiem, o ile wcześniej się nie znali. Mateusz był szarych szeregach, więc chcąc nie chcąc był pod dowodzeniem Tadeusza. 

- Nikt od paru dni nie wiedział go. Miał uczestniczyć we wczorajszej akcji, ale się nie pojawił. Pracuje już trochę z nim, ale nigdy nie, nie pojawił się na akcji. Raz tylko odwołał, ale to kompletnie co innego - odparł niebieskooki, a moje serce stanęło. Przypomniałam sobie obraz Pawła leżącego na ziemi całego we krwi. W głowie miałam obraz jego oczy, ust, nosa i całej twarz, która znieruchomiała na wieki.

Odpuściłam wzrok z Tadeusza i spojrzałam na prześcieradło, którym był koc. Oczy mi się zaszkliły, a moje ciało zaczęło dygotać. Cały czas przed oczami miałam ten sam okropny obraz, który nie potrafił mi wyjść z głowy, ale teraz było gorzej. Obok Pawła leżał Mateusz, martwy Mateusz. Głośno załkałam, a chłopak przystanął się do mnie i mocno mnie przytulił.

- Spoinie mała, wszystko będzie dobrze. On się znajdzie - mówił spokojnie, a głos miał bardzo przyjemny. Zaczął głaskać mnie po włosach, ale ja nie przestawałam łgać. 

- A co jak nie żyje? Może go zastrzelili, jak Pawła - mruknęłam, a chłopak zesztywniał na imię martwego przyjaciela. Jego mięśnie się napięły i czułam jak zaczyna niespokojnie oddychać. Natychmiast przestał mnie głaskać, ale dalej trzymał mnie w objęciach. Zdałam sobie sprawę, że moje słowa były bardzo nie na miejscu. 

- Przepraszam - mruknęłam, a głos mi się łamał. Po moim policzku spłynęła łza, który spłynęła na koszulkę Zośki. 

- Nic się nie stało - odparł, a jego głos zaprzeczał jego słowom. Drżał on lekko. Poczułam się jeszcze gorzej, niż chwile wcześniej. Nie chciałam już kolejny raz rozpłakać się przy chłopaku, ale nie potrafiłam przestać. 

Pociągnęłam nosem, który miałam zatkany. Musiałam oddychać przez usta, co zawsze mnie uspokajało. Tadeusz z każdą chwilą przestawał drżeć, ale już nie obejmował mnie tak mocno. Odwróciłam się do niego plecami i wtuliłam mocno głowę w poduszkę. Od dalej leżał w tym samom miejscu, słyszałam jego głośny i umiarkowany oddech. Uspokajał mnie. Od zawsze. Pierwszy raz, kiedy go spotkałam i zobaczyłam jego twarz byłam spokojna. Mimo, że teoretycznie nie powinnam. Zaciągnął mnie wtedy do jakiejś kamienicy i zasłonił mi oczy, ale kiedy mi je odsłonił bicie mojego serca się uspokoiło. Chłopak działał tak na mnie od zawsze.

- Wszystko będzie dobrze - powiedział nagle przerywając cisze w pokoju. Przysunął się do mnie i niepewnie mnie objął. Na dotyk ciepłego ciała wzdrygnęłam się, na co chłopak przez chwile się zawahał. Na plecach czułam bijące od niego ciepło, a kiedy musnął ustami moją rękę, trochę wyżeł łokcia, po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz, a skóra w tamtym miejscu zaczęła mnie palić i szczypać. 

Czy damy radę? [Tadeusz  ,,Zośka'' Zawadzki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz