-12-

710 38 4
                                    

Wracając do wydarzeń,które miały miejsce

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wracając do wydarzeń,które miały miejsce.W niecały tydzień mojego pobytu tutaj.
Pomoc braciom,Rose i Trevor,kamień księżycowy.Ponowne spotkanie z pierwotnym wampirem.

Wiedziałam,że walka jest nie unikniona,ale nie wiedziałam,że zbliżanie się jej będzie szła  tak szybko.
Ja tylko chciałam zapomnieć o przeszłości,która miała miejsce moich kilku porażek.

-Elizabeth!-Usłyszałam ponownie głos z dołu.Mimo picia mojego brata jego głos wydawał się przestraszony?Obojętny?
Mimo tego postanowiłam zejść nadół.
Bo i tak nie miałam nic szczególnego do wykonywania czynności.

-Czego chcesz Damon!-Krzyknęłam szukając wzrokiem sprawcy tego zamieszania. Mój wzrok odrazu pokierował się na blond włosą leżącą na ziemi.Podniosłam wzrok do góry słysząc kolejny szmer-Wilkołaki-Odparłam patrząc na dwóch mężczyzn.

-Dobranoc-Usłyszałam szept przy prawym uchu.Jednak zanim zdążyłam odpowiedzieć moje powieki stały się niezwykle ciężkie.


-Damon muszę przyznać nie umiesz dobierać sobie znajomych-stwierdziłam,rozpasowując obolałe miejsce.

-Ty mówisz to do mnie?-Spytał rozgladając się po pomieszczeniu-Bynajmniej nie chodzę do łóżka z pierwotnym.

-Miło widzieć,że już nie śpisz Elizabeth-powiedział głos jednak nie mogłam,zdefiniować z,której cześć pomieszczenia on się rozchodzi.

Elizabeth Salvatore|Zakończona|Where stories live. Discover now