-28-

490 29 0
                                    

-Trzymaj napewno ci się przyda-Odparłam,kładąc mu na dłoń przedmiot-Załóż,a sam przekonasz się do czego jest

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Trzymaj napewno ci się przyda-Odparłam,kładąc mu na dłoń przedmiot-Załóż,a sam przekonasz się do czego jest.

Kiedy spojrzałam w stronę ciemno włosej już nie widziałam jej na choryzącie mojego wzroku.
Wiem głupie było nie informowanie Damona o naszej małej podróży. Jednak jego zdrowie i ochrona jest,dlamnie najważniejsza.
Kiedy usłyszałam,odgłos wody odwróciłam się i zobaczyłam wspomnianego przezmnie mężczyznę.

-Myślałyście,że pojedziemy bez wsparcia?-Zapytał.

-A ja to chodzący duch?-Odparłam.

-Z tego,co pamiętam miałaś być u swojej przyjaciółki?-Powiedział mrużąc oczy-A ty moja,droga miałaś się nie wychylać.

Na jego słowa machnęłam jedynie ręka by zaraz pomóc Elenie wyjść z wody.
Nie,ździwie się jak dostanie jakiegoś,zapaelenia płuc.Więc ściągnełam z siebie czarną ramoneskę i założyłam na jej ramiona. W zamian dostałam,cichę dziękuję. A mój brat no cóż gniewne spojrzenie nas obydwu.

Elizabeth Salvatore|Zakończona|Where stories live. Discover now