TAAAKK WIEM DAWNO MNIE TU NIE BYŁO ~
no i faktycznie, nie wstawiałam nic prawie miesiąc ale musicie mi to wybaczyć bo dużo się u mnie działo i nie dawałam rady napisać co kolwiek ale od dzis minimum 2 rozdziały w tygodniu!
I co wy na to by powoli kończyć książkę?
______________
(* Pov Narrator *)
Dobra, wchodzę. - powiedział Alex wchodząc wolnym krokiem do ciemnego pomieszczenia i pierwsze co szukał to światło. Niestety ale światła nie było, jedynie małe okienko przez które wchodził lekki promyk słońca, który oświetlał tylko kawałek pokoiku.
Alex stał i rozglądał się jakby poszukiwał konkretnej rzeczy jednak nie taki był jego cel. Widział aby jakieś stare zabawki, książki, śmieci, bujane krzesło, nic specjalnego. Po cichu zagłębił się w pokoju i zaczął przeglądać regał z książkami. Nie znalazł tam nic, książki były przygodowe, romantyczne albo o duchach - właśnie! o duchach.
Alex wziął pierwszą lepszą książkę z paranormalnymi istotami i poczuł, jakieś dziwne, zimne dotknięcie. Odwrócił się z niepewnością, jednak nikogo tam nie było
"Czy to duchy?"
Wyszeptał - nieoczekując odpowiedzi.
(* Pov Nick *)
Wszystko idzie zgodnie z planem. Jesteśmy na czas.
Weszłem z Karlem do wielkiego budynku, był on bogato i przyjemnie zdobiony więc Karl wszystkiego mu się przyglądał. Poszliśmy do windy i wcisnąłem kółko z liczbą 8.
Nick? - zaczął Karl - po co tu przyszliśmy?
Uh... nie chciałem mu mówić po co tak naprawdę tu jesteśmy ale też nie chciałem go okłamać.
Muszę coś załatwić.
Dlatego mnie też zabrałeś? - spytał zdziwiony, lecz ja nie odpowiedziałem.
Dojechaliśmy na nasze piętro, skręciliśmy w lewo i weszliśmy do pokoju z numerem 37.Usiądźcie - powiedział facet za biurkiem.
Usiedliśmy na krzesłach przed biurkiem, ja normalnie jak człowiek a Nick z założoną nogą na noge.
Nicholas (???) i Karl Jacobs... - zaczął - zgadza się?
Tak. - odpowiedział Nick
Cóż... czyli Karl już wybrał? - zapytał i spojrzał w moją stronę. Nic nie rozumiałem, co miałem wybrać?
Tak, zgodził się. - powiedział Nick patrząc na mnie to na faceta.
Ale-... - zacząłem ale Nick kopnął mnie w noge bym nic nie mówił.
Świetnie! - powiedział szczęśliwy facet. - Karl proszę, wyjdź na chwilę.
Dobrze - odpowiedziałem, wstałem z krzesła i ruszyłem w stronę drzwi.
Czekaj na mnie na korytarzu - powiedział Nick odwracając głowę w moją stronę, a ja aby pokiwałem głową.
[...]
Czekając na Nicka, na korytarzu zaczepiła mnie dziewczyna o długich blond włosach, średniego wzrostu.
Ah to ty jesteś ten nowy? - spytała - cieszę się, że Sapnap Cię tu przyprowadził.
Kto? - spytałem bo nie wiedziałem o kogo chodzi
Uh... - przewróciła oczami - Chłopie, dużo się jeszcze musisz nauczyć... mamy tutaj swoje "drugie imienia" by inni nas nie rozpoznawali.... Sapnap to jest Nick, ten z którym przyszedłeś.
Ja jestem Axyla normalnie Mary. - wyciągnęła w moją stronę ręke.
Karl - i uścisnąłem jej dłoń.
Trochę pogadaliśmy i lepiej się poznaliśmy ale to co mi powiedziała wryło mnie w ziemię konkretnie.
A więc Karl - zaczęła - kiedy twoja pierwsza akcja?
Jaka akcja? - spytałem niepewnie
Chłopie... - spojrzała na mnie - jesteś w mafii i ty nie wiesz?
ŻE GDZIE?! - prawie krzyknąłem
(* Pov Quackity *)
Dobra... ja aby wezmę to i to i to i to i reszte też a ty mi nic nie zrobisz? - mówiłem do "ducha" kręcąc się w kółko.
Wziąłem wszystkie rzeczy jakie byłyby mi potrzebne i pobiegłem do mieszkania.
Od razu włączyłem telefon i zobaczyłem wiadomość od Karla odczytałem i wróciłem do rzeczy.
Wypakowałem wszystko z pudełka i moim oczom ukazały się wcześniej zebrane rzeczy. Były papiery których wcześniej nie czytałem więc postanowiłem to zrobić teraz.
___________________________
24.05.2013r.
Drogi Sapnap'x.
Zadanie wykonanie, wysyłam
drugą część zapłaty, mam
nadzieję, że nikt Cię nie widział,
bo jeśli tak, ja za to nie
odpowiadam, nie znamy się.~~ Harry XXXX
____________________________
Co to jest? - spytałem samego siebie. - Może jakiś inny list przeczytam.
______________________________
13.02.2016r.
Szanowny Sapnap'x
Wysyłam list z proźbą byś
zam0rd0w4ł pewnego chłopaka.
Cena do negocjacji jednak nie dam
więcej niż 2000zł.
Osoba to Karl Jacobs, lat 18. Blond włosy, wzrost około 180cm.Czekam na odpowiedź.
~~~~ ??? ???.
_______________________________On jest mordercą?!.
Nie, nie, Alex spokojnie. To było 4 lata temu i Karl jest cały, nic mu nie będzie....
KARL JEST Z NICKIEM!! - wrzasnąłem - dobra... nic mu nie będzie, da rade...
....
nawet nie wien gdzie są więc musi dać rade sam.
Noże, to nic nadzwyczajnego.
Sznury... w sumie też.
Paralizator? - to ja to może sobie wezme.
Książka~... "Kryminały" okej?.
Czemu ja gadam sam do siebie?
Dobra coś tu jeszcze jest?...(* Pov Karl*)
Oh - powiedziałem - idzie Nick.
Hej Karl - zaczął - sorry, że tak wyszło ale musisz do nas dołączyć, prosze Cie...
Uhmm... no nie wiem...
Karll!! Prosze Cie!! - mówił błagalnie.
Uhm... dobra to
Złowrogi uśmiech zawitał na twarzy Nicka.
Co ma zrobić Karl?
1. Dołączyć
2. Odmówić
3. Porozmawiać z Alexem
__________________
770 słów
Znowu przepraszam, że nie było mnie ten jebany miesiąc ale wracam i dziękuje za prawie 11k wyświetleń kckc
Miłego dnia/ wiczora/ nocy ❤
CZYTASZ
~Mój Opiekun~ 𝑲𝒂𝒓𝒍𝒏𝒂𝒑 ☯︎
RandomTo moja 1 książka. Dorosły Karl przeprowadza się przypadkiem na osiedle chłopaka z którym kiedyś miał coś wspólnego. Jednak problemy finansowe i równieśnicy nie pozwalają mu w spokoju życ, więc Karl postanawia pójść na "opiekuna" dorosłego Nicka ni...