gratulacje skróciliście sobie książkę
~~~~~
może zacznijmy poważną książkę ok?
~~~~(*Pov Narrator*)
Karl słuchaj - zaczął. - wiesz.... nie wiem jak Ci to powiedzieć po prostu.....
Uh.... poczekaj - przerwał mu Karl - Alex dzwoni.
Halo?
Karl! ~ krzyczał Alex ~ dzieci się zbierają pod blokiem!
Co? - powiedział Karl który nie bardzo rozumiał o co mu chodzi - jakie dzieci?
Przyjeżdżajcie błagam was! - krzyczał bez przerwy Alex - potem was wszystko wytłumaczę.....
Uh... nie ważne - powiedział zamiesznay Karl do Nicka - to co chciałeś powiedzieć
Karl... - zaczął znowu chłopak - jak już wiesz, zostałeś wplintany do mafii....
Karl już chciał coś powiedzieć co by uderzyło Nicka ale młodszy położył mu palec na ustach który po chwili zabrał i zaczął kontynuować.
Ale ja tego nie chciałem, nalegałem żeby zostawili cię jednak inaczej byś musiał zginąć - westchnął Nick - zginąć z moich rąk.
Dlaczego akurat ja? - spytał zdziwiony i przerażony Karl.
Kiedyś dostałem zgłoszenie o zamordowāñìē cie a tego nie zrobiłem, nie było cię w mieście ani jego okolicach a wtedy nie miałem jak cię namierzyć i znaleść ~ brakowało mi sił i środków potrzebnych do tego.
Ale co to ma do rzeczy? - pytał dalej zaciekawiony chłopak. - czemu musieliście mnie wplątać w mafie?
Zasada jedna z wielu jest taka
~ w mafii, mafia cię nie dotkie ~
Czy jakoś tak. Powinieneś się cieszyć jak kolwiek możesz bo wiesz, że z tej mafii, nikt cię nie zabije. A jeśli ktoś by ci coś zrobił, ma przesrane u szefa.
A nie moge wyjechać z miasta? - spytał znowu Karl.
Wtedy poniosę za to konsekwencje.... wiesz za dużo Karl, szef pomyśli, ze doniesiesz na policję a wtedy ja jako, że do tego dopuściłem mogę zostać nawet zabity. - mówił poważnie Nick ale też z lekką skruchą w sercu z myślą, że jego życie jest w rękach tego chłopaczka. - będziesz miał nawet swój pseudonim jeśli chcesz.
Chciałbym aby po prostu było
Karl albo Karl Jacobs....Okej - pokiwał twierdząco głową Nick - to jak wchodzisz w to?
Tak.... - powiedział Karl patrząc gdzieś w bok jakby się bał - a wy mordujecie ludzi?
Wiesz Karl? Spodoba Ci się.
Karl Jacobs przęknął nerwowo ślinę.
[...]
Następnego dnia Karl wstał lekko zdenerwowany i przestraszony
To był tylko sen? - powiedział dotykajac się po czole - chyba....
Nick - powiedział Karl wchodząc do pokoju Nicka - ouh, spałeś, przepraszam ale mam pytanie.
Tak? - spytał zaspany Nick - co się stało Karl?
Czy my jesteśmy w mafii bo wczoraj coś było i nie wiem czy to sen czy--...
Tak, Karl - powiedział Nick - wczoraj byłeś taki śpiący, że cię znosiłem na rękach do domu.
Aaa - powiedział zawstydzony Karl - rozumiem no, tak, to ja już pójdę, paa!
Co? Czyli to prawda i na prawdę jestem w mafii? Jezusie... co powie Alex kiedy się dowie.....
Co się dowiem? - powiedział Alex który akurat szedł do łazienki
Ouh Alex - powiedział wystraszoby Karl - nie strasz mnie.
Wybacz, idź spać, pogadamy jak Nick wstanie. - powiedział Alex wchodząc do łazienki.
Karl wszedł do pokoju i położył się na lóżku - muszę po prostu to wszystko strawić, zaraz się wszystko ułoży.
Uhh znowu ta głupia myśl, faktycznie kojarzę Nicka z dawnych lat ale mówiłem juz sobie nie raz, że to nie on więc dlaczego t myśl wraca?..... nie ważne - powiedział do siebie i przykrył się kołdrą i po paru minutach zasnął.Karl, karl - powtarzał znajomy Karlowi głos - wstawaj Karl no!
Co się dzieje? - spytał zaspany Karl przecierając oczy.
Karl wstawaj za 20 minut jedziemy.
Dokąd? - spytał znowu Karl - jest chyba 9 godzina....
Jest 12 - poprawił Alex stojąc w drzwiach.
Jedziemy tam gdzie wczoraj - powiedział Nick patrząc na zaspanego Karla - no, wstawaj.
[...]
To tutaj? - spytał Alex patrząc na wysoki budynek.
Zgadza się - powiedział Nick - Alex, ty zostaniesz narazie na dole, jak coś to napiszę do ciebie. Ja z Karlem idę na górę do szefa.
Nick otworzył drzwi przez które wszedł Karl a za nim również Nick, poszli w stronę windy i pojechali nią na wyższę piętra.
Po paru minutowym czekaniu na pozwolenie weszli do pokoju szefa.Nicholas i Karl - zaczął jak zwykle szef - zgadza się?
Tak - odpowiedział Nick siadając na krześle a obok niego Karl.
Dobrze , nie mam zbyt wiele czasu więc pare pytań i uciekajcie.
Karl.... - zaczął - czyli chcesz należeć do naszej mafii, zgadza się?
Ja... - Karl popatrzył przestraszony na Nick a Nick na niego az zlapali kontakt wzrokowy który jak najszybciej mógł, przerwał - tak, chcę.
Dobrze, świetnie - powiedział szef.
Tu masz kartkę i uzupełnij tu pare rzeczy, aby szybko.
Karl jak majszybciej mógł przeczytał wszystko, pouzupełniał i oddał szefowi.
No dobrze.... - powiedział szef czytając coś na kartce. - czy chcesz Karl teraz dostać swoje pierwsze zgłoszenie? Pozwól, że ci je przeczytam.
_________________________________________
Drogi, Karl Jacobs.Piszę z proźbą o otrucie pewnej dziewczyny, jest to M***** D****
ma dlugie blond włosy i ma około 170 centymetrów wzrostu. Mogę zapłacić za go 2500 złotych. Proszę o odpowiedź.~J.E~
_________________________________________
Podejmujesz się tego zadania Karl?
Ja - uhm......
Co ma zrobić Karl?
1. Podjąć się zadania
2. Odmówić
3. Zgodzić się i uciec z miasta
________________
806 słów
wiem, nie dużo, wiem, mało piszę rozdziałów ~ sorry.
I tak, wybieracie takie zwyczajne bardzo rzeczy więc książka się szybciej skończy niż myślałam hah.
Miłego dnia/ wieczora/ nocy! ❤
YOU ARE READING
~Mój Opiekun~ 𝑲𝒂𝒓𝒍𝒏𝒂𝒑 ☯︎
RandomTo moja 1 książka. Dorosły Karl przeprowadza się przypadkiem na osiedle chłopaka z którym kiedyś miał coś wspólnego. Jednak problemy finansowe i równieśnicy nie pozwalają mu w spokoju życ, więc Karl postanawia pójść na "opiekuna" dorosłego Nicka ni...