Rozdział 5 | 3/9

83 6 4
                                    

Tom 1

Rozdział 5: Morderstwo w Obserwatorium Syriusza 3, część 3

Poszłam zbadać pierwsze zwłoki, które znalazłam - te z głową Amino. Do tej pory smród krwi unosił się w powietrzu w całym pokoju i poczułam, że żółć znowu napływa mi do gardła. Gdy się zbliżyłam, zakryłam nos rękawem.

Koc został podwinięty na tyle, by odsłonić rozcięcie między głową, a tułowiem. Spróbowałam podwinąć go jeszcze bardziej.

Tułów wyglądał, jakby należał do Enbi'ego. Przypomniałam sobie jego czarny podkoszulek. Miał też muskularną sylwetkę, przez co było wiadomo, że nie tylko ubrania zostały zmienione.

Ramiona także zostały odcięte, w barkach. Na pierwszy rzut oka wyglądały jakby nadal były połączone z tułowiem, ale najwyraźniej zostały ułożone tak, aby wycięte krawędzie znajdowały się tuż obok siebie. A to nie wszystko - każda ręka została pocięta na trzy części. Jedna sekcja to ramię, od barku do łokcia; drugim przedramię, od łokcia do nadgarstka; a ostatnim była dłoń.

Z pewnością byli poćwiartowani, w porządku...

Zrobiłam krok w tył, upadając na dół, aż usiadłam na podłodze. Nie było mowy bym była spokojna, patrząc na coś takiego.

Powstrzymałam chęć krzyku, wzywając siłę woli, by stanąć na nogi. Jeśli ta potworna zbrodnia naprawdę została popełniona jako wyzwanie rzucone detektywowi...to absolutnie musiałam to wygrać. Detektyw musi walczyć o sprawiedliwość.

Zacisnęłam zęby i wróciłam do oglądania trupa. Najwyraźniej każda część ręki również pochodziła od różnych osób. Różne rękawy i odcienie skóry zostały ułożone w niewątpliwym, niesamowitym niedopasowaniu. Gdyby nie fakt, że ciała zostały pocięte w ubraniach, pewnie nie byłabym w stanie zidentyfikować właściciela każdej części. Ramiona pewnie należały do Amino, druga część należała do Enbi'ego, a dzięki procesowi eliminacji, dłonie należały do Inuzuki. Każda ręka była poukładana jak jakaś układanka.

Na tym horror się nie skończył... Każda noga również została pocięta na trzy części, które również zostały pozamieniane. Części zostały ułożone w takiej samej kolejności jak ręce.

W sumie, zwłoki zostały pocięte na czternaście kawałków. Zasłoniłam usta dłonią i niepewnie wróciłam do holu. Siedząca na fotelu Kirigiri wyglądała na chłodną i opanowaną, jakby on początku przewidziała moją reakcję.

,,Jest tak jak powiedziałaś...'' Prawie płakałam.
,, Dlaczego to miałoby... Jeśli to naprawdę jest gra, to to jest wręcz szalone...''

,,W jakim stanie były zwłoki?'' Najwyraźniej Kirigiri bardziej obchodziły martwe ciała, niż ja.

Upadłam na podłogę, wyjaśniając to co właśnie widziałam.

,,Rozumiem... Wygląda na to, że ten incydent jest jeszcze bardziej okrutny, niż przypuszczałam.''

,,Naprawdę tak uważasz?'' Zapytałam, wpatrując się w jej twarz. ,,Co to właściwie jest? Dlaczego mieliby rozczłonkować ludzi w ten sposób...?''

,,Jeśli odniesiesz się do wyzwania, które otrzymałaś pocztą, siostrzyczko Yui, zobaczysz, że rozczłonkowanie jest związane z jakąś sztuczką.''

,,Sztuczka...?''

,,Przez to, dochodzę do wniosku, że zwłoki zostały pocięte na kawałki z jakiegoś konkretnego powodu.''

,,Powód rozczłonkowania zwłok...''

,,Jest kilka możliwości, ale większość polega na ułatwieniu ich przenoszenia.''

,,Przenoszenia...?''

Może tak łatwiej było przenieść ciała na łóżka? To prawda, że noszenie ciał dorosłych mężczyzn, z których każdy ważył ponad 60 kilogramów, nie byłoby łatwym zadaniem. Ale gdyby pociąć je na małe kawałki, transport byłby dziecinnie prosty.

,,Idź zbadać inne ciała.'' Poleciła Kirigiri.

Miałam silne pragnienie, by odpowiedzieć: ,,Ty to zrób'', ale ponieważ obiecałam, że sama zbadam sprawę, powstrzymałam się.



Danganronpa Kirigiri Tom 1 | TŁUMACZENIE PLWhere stories live. Discover now