• chapter fourteen •

89 8 5
                                    

          Soyeon była zdziwiona zachowaniem Donghyucka, przecież nic złego nie zrobiła

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

          Soyeon była zdziwiona zachowaniem Donghyucka, przecież nic złego nie zrobiła. Nie po to w końcu o wszystkim powiedziała, żeby teraz chłopak robił jej wyrzuty o to, że nie chcę, a raczej nie może z nim być. Była zmęczona, chciała odejść, ale było to ciężkie, bo chłopak cały czas trzymał ją za rękę.

— Przestań mieszać w to Marka! Mówisz, że to on się do wszystkiego miesza, a to ty o nim za każdym razem wspominasz! — krzyknęła rozemocjonowana. To nie tak miało wyglądać. Nie tak Donghyuck sobie to wyobrażał, nie chciał się z nią kłócić, bo wiedział doskonale, że potrzebuje wsparcia, ale chciał by była z nim szczera, a ona cały czas unikała tematu. Przecież rozumiał, że było jej ciężko i że musi być cierpliwy. Był... ale ostatnio coraz bardziej się bał, że ją straci. — Nie mam obowiązku ci się z niczego tłumaczyć, ale mam już po dziurki w nosie twoich scen zazdrości... Mark jest moim przyjacielem, wiesz o tym doskonale.

— Ale całowałaś się z nim. — Soyeon westchnęła ciężko.

— To wyszło niespodziewanie, Donghyuck... Powiedział ci już przecież jak było, nie drąż więcej tego tematu, jestem tym już zmęczona... — dodała cicho i zniknęła za drzwiami domu.

          Soyeon od momentu kiedy wrócili znad jeziora praktycznie w ogóle nie rozmawiała z Donghyuckiem. Zdania, które wymieniali codziennie na uczelni można było policzyć na palcach jednej ręki. Musiała przemyśleć parę spraw i potrzebowała trochę czasu, żeby odnaleźć się w nowej sytuacji. Potrzebowała też z kimś o tym porozmawiać. Kotłowała wszystko w sobie, bo nie chciała zawracać głowy Soojin, która ostatnio coraz więcej czasu spędzała z Jaeminem i nie chciała także martwić i denerwować swojej mamy, gdyż ostatnio kobieta dowiedziała się, że ponownie zostanie mamą, więc miała już wystarczająco dużo na głowie.

          Tego dnia też nie miała ochoty nigdzie wychodzić, ale już nie wiedziała jak się wywinąć, kiedy Mark kolejny raz zaproponował jej wypad na pizzę. Przesiedziała w domu parę dni i miała już tego dość, a nie chciała być sama w domu, na co byłaby skazana, bo Soojin została zaproszona na randkę przez Jaemina. Spięła się więc w sobie i zgodziła się gdzieś wyjść później, co bardzo ucieszyło Marka.

          Chłopak widział, że ostatnio Soyeon chodzi strasznie zamyślona i smutna. Chciałby jakoś jej pomóc, ale nie chciał by znowu Donghyuck sobie zaczął coś wyobrażać. Już wystarczyła mu ich mała sprzeczka na wyjeździe i miał po dziurki w nosie jego głupiej zazdrości. Może chociaż będzie w stanie z nią chwilę o tym porozmawiać i dzięki temu zrobi jej się lepiej...

 Może chociaż będzie w stanie z nią chwilę o tym porozmawiać i dzięki temu zrobi jej się lepiej

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
My First And Last ✔Where stories live. Discover now