Day 10

520 48 57
                                    

Wooyoung zdał sobie sprawę, że obóz powoli dobiega końca

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wooyoung zdał sobie sprawę, że obóz powoli dobiega końca. Z jednej strony cieszył się, że w końcu odpocznie, ale z drugiej nie chciał jeszcze wracać. Tak dobrze czuł się wśród swoich przyjaciół, że myśl o powrocie napawała go smutkiem. Zwłaszcza, że nie wiadomo co będzie z jego relacją z Sanem. Może uda im się dogadać, może będą mieszkać blisko siebie. Ale co z uczuciami Wooyounga?

Jung wciąż wahał się, czy powinien mówić o nich starszemu. Bał się, że to jedynie wszystko skomplikuje, a nie chciał tracić tak ważnej osoby. Nie mógł unikać Sana przez wczorajszy incydent, bo to jedynie skróci ich wspólny czas. Poza tym, San wyjeżdżał dzień wcześniej, co oznaczało, że zostały im niecałe trzy dni.

- Pójdziemy dzisiaj do sklepu? - zapytał ktoś z młodszej grupy, na co Daeun zastanowiła się chwilę.

- A koniecznie musicie?

Oczywiście odpowiedź była twierdząca. Tak naprawdę w większości nie były to potrzeby aż tak ważne, ale nie wiadomo dlaczego, coś kusiło ich, by jednak przejść się razem z grupą i kupić cokolwiek, nawet jeśli tego nie potrzebują.

- Przypominam o regulaminie i obowiązujących zasadach na obozie - powiedziała jeszcze dziewczyna, zanim wyszli - Zachowujemy się normalnie, a nie jak dzikie zwierzęta, prawda Taeyoung?

- Ja?!

- Dziesięć pompek za wczorajsze krzyki po ciszy nocnej. To samo Hyeongjun.

Chłopcy westchnęli głęboko, ale wykonali swoją karę. Dopiero wtedy opiekunka mogła kontynuować.

- Nie kupujemy alkoholu i papierosów, mam nadzieję, że to jest zrozumiałe - tutaj zwróciła się do starszej grupy, która również kiwnęła głową - I proszę nie wydawajcie nie wiadomo ile na głupoty. Nie chcę słuchać skarg od waszych rodziców.

Po tym krótkim przypomnieniu wszyscy wyszli kierując się do znajdującego się nieopodal sklepiku. Wooyoung tak naprawdę nie miał w zamiarze kupowania czegokolwiek, raczej niczego mu nie brakowało. Skończyło się więc na tym, że dotrzymał towarzystwa swoim przyjaciołom, którzy biegali po całym sklepie robiąc zapasy na ostatnie cztery dni obozu. Nawet jeśli równie dobrze przeżyliby bez nich, Felix uparł się, że potrzebuje cukru, żeby przeżyć. Jung więc się z nim nie kłócił.

Na przerwie poobiedniej San nudził się okropnie. Od samego rana nie rozmawiał z Wooyoungiem, a treningi i mecze jakby nagle mu się znudziły. Próbował nawiązać jakąkolwiek rozmowę z Jongho, ale na nic to się nie zdało, gdy nie wiedzieli co mówić.

- Dlaczego nie pogadasz z rodzicami? - spytał Jongho mając dość wzdychania Sana i jego nagłych, bezsensownych pytań.

- A o czym miałbym z nimi rozmawiać? Interesuje ich tylko czy żyję i czy nie sprawiam problemów.

Two weeks • Woosan ✓Where stories live. Discover now