San jedzie na obóz sportowy, do czego zmusza go ojciec. Spędza dwa tygodnie z obcymi ludźmi, gdzie przy okazji poznaje chłopaka z obozu tanecznego. Stają się sobie bardzo bliscy, jednak kiedy przychodzi im się rozstać, czują jakby te dwa tygodnie pr...
К сожалению, это изображение не соответствует нашим правилам. Чтобы продолжить публикацию, пожалуйста, удалите изображение или загрузите другое.
- Co zrobił?
- Przyznał się! Idiota się przyznał! - krzyczał Wooyoung, marząc tylko o tym, by to wszystko okazało się być jakimś żartem.
- Czyli to naprawdę były jego papierosy? - Felix uniósł brwi zaciekawiony.
- Oczywiście, że nie! Kiedy miałby je tu zostawić? Poza tym, San nie pali!
- Skąd wiesz? Przy tobie nie palił, ale może na co dzień-
- Mniejsza. I tak nie zostawiłby ich u mnie. Po co miałby to robić?
- Więc czyje niby są? Nie weszły tu same!
- Nie wiem czyje, ale San coś wspominał o Hanse - powiedział już ciszej.
- Hanse? Ten koleś co ci coś do kompotu dosypał?
- Ta. Chyba tak.
Nagle Wooyoung jakby doznał olśnienia. Na początku znajomości z Sanem wychodzili na wieczorne spacery wokół ośrodka. Spotkali któregoś razu Hanse, który palił.
To mogło bardzo pomóc.
- Zaraz wracam - rzucił niedbale w stronę młodszego i wybiegł z pokoju jak poparzony. Ruszył od razu na koniec korytarza, do pokoju Sana. Nawet nie wiedział co chłopak będzie mógł zrobić z tą informacją, ale chciał jakoś pomóc. Przecież nie mógł pozwolić, by San został ukarany.
Zapukał w drzwi łapiąc oddech po krótkim biegu. Gdy tylko te się otworzyły, Wooyoung wparował do środka nie prosząc nawet o pozwolenie. Jongho jak zamurowany stanął zastanawiając się co się wydarzyło, po czym zamknął drzwi i odwrócił się do zdenerwowanego chłopaka.
- Gdzie San? - spytał Wooyoung, gdy nie zauważył starszego w pokoju. Jongho wskazał na łazienkę. Stamtąd zaraz też wyszedł San spoglądając ze zdziwieniem na młodszego.
- Coś się stało?
- Musimy pogadać.
- O czym znowu?
- Pamiętasz jak byliśmy razem na spacerze wieczorem i spotkaliśmy Hanse?
- No tak. I co?
- Palił w tajemnicy przed opiekunami, widzieliśmy to. Może to naprawdę on podrzucił te papierosy?
San oczywiście od początku podejrzewał Hanse, ale teraz, kiedy Wooyoung tak o tym wspomniał, zdał sobie sprawę, że Do naprawdę mógł to zrobić. Miał ochotę rozerwać go na strzępy.
- Ale co zrobicie z tą informacją? - wtrącił się Jongho.
I tu cały ich entuzjazm zgasł. Jak mieli udowodnić opiekunom, że widzieli go z papierosem? Przecież Hanse w życiu się do tego nie przyzna.
- Pogadam z wychowawcą, a ty wracaj do pokoju - zwrócił się San do Wooyounga.