31 | j-hope's hot body

926 84 137
                                    

Taehyung podskakiwał na materacu łóżka Jimina, nie wiedząc, co innego mógłby zrobić, aby wyładować energię, która go rozsadzała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taehyung podskakiwał na materacu łóżka Jimina, nie wiedząc, co innego mógłby zrobić, aby wyładować energię, która go rozsadzała. Jimin siedział już w łazience od dobrej godziny. Naprawdę nie chciał go pospieszać, ale mieli coraz mniej czasu na przygotowania, a Taehyung jeszcze tyle chciał zrobić!

W końcu Jimin wychynął zza drzwi, wypuszczając gęsty kłąb gorącej pary. Taehyung poderwał się na równe nogi.

‒ Już myślałem, że się utopiłeś ‒ rzucił, na co przyjaciel przewrócił oczami.

‒ Mówiłem ci, że to trochę zajmie ‒ odparł, siadając na krześle przy biurku, które właśnie spełniało rolę toaletki. Taehyung ustawił tam duże lustro i swoje magiczne kuferki. Teraz podpinał suszarkę i zabierał się za ujarzmienie czarnych kosmyków.

Jimin skrzywił się na irytujący dźwięk, ale znosił wszystko bardzo dzielnie. Po podsuszeniu włosów Taehyung wymienił sprzęt na lokówkę i począł podkręcać miękkie pukle, aby ładnie okalały twarz przyjaciela. Na koniec spryskał je słodko pachnącą mgiełką.

‒ Jak ci się podoba?

‒ Może być.

‒ To nie jest entuzjastyczna odpowiedź, na którą liczyłem ‒ mruknął, zwijając kabel.

‒ TaeTae, ja zaraz zwymiotuję z nerwów.

Taehyung oczywiście rozumiał niepokój przyjaciela, choć uważał, że jest on bezzasadny i od poprzedniego wieczoru próbował zapewnić go, że wszystko będzie dobrze i nie ma się czym martwić.

‒ Nie musisz się zmuszać ‒ powtórzył raz jeszcze.

‒ Wiem, ale chcę to zrobić, tylko...

‒ Bardzo prawdopodobne, że coś pójdzie nie po twojej myśli, ale wybrałeś właściwą osobę. Hoseok-hyung nie będzie na ciebie zły, przecież o tym wiesz.

Jimin skinął głową na znak zgody. Oczywiście, że o tym wszystkim wiedział, ale kiedy panikował, to było mu jakoś łatwiej przetworzyć tę sytuację. Był zdecydowany i do niczego się nie zmuszał. Chciał być odważny. Poza tym... jeśli już miał przeżyć z kimś swój pierwszy raz, to rzeczywiście Jung Hoseok wydawał się najlepszym możliwym wyborem.

Taehyung nakazał mu rozebrać się z frotowego szlafroka i przenieść na łóżko, co uczynił bez protestu. Taehyung był jedyną osobą, która widziała go już z każdej możliwej strony, więc nie czuł skrępowania, paradując w czarnych bokserkach. Marzył, by przy Hoseoku było równie łatwo, lecz znał siebie i wiedział, że i tak zrobi się czerwony, gdy tylko starszy podejmie jakieś działanie.

Taehyung zbliżył się do niego z litrową butelką balsamu. Widząc wielkie oczy przyjaciela, wzruszył tylko ramionami i odparł, że nie zamierza żałować żadnego kosmetyku, skoro to taka ważna okazja. Rzeczywiście wylał dość hojną dawkę białego płynu i począł wcierać go w nogi Jimina, a później również w całe ciało. Zmusił go nawet do odwrócenia się, by mógł nawilżyć jego plecy.

Pas de deux | jihopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz