Pierwsza część planowanej trylogii opowiadająca o Artemis Securze, która jest wyglądającą, jak ludzka kobieta córką przedstawicieli rasy Twi'lek, żyjącą pośród nich w odległej wiosce na planecie Ryloth.
Gdy w wyniku niefortunnego dla niej splotu wy...
Nawiązując do informacji przed jednym z poprzednich rozdziałów, chcę tylko przypomnieć, że mam konto zarówno na Spotify, YouTube, jak i na TikToku o kolejno nazwach melanix8 i melanix.8
Publikuję na tych dwóch ostatnich mediach materiały, które skupiają się na części moich prac opublikowanych tutaj, wliczając w to tą aktualnie przez Was czytaną.
Chcę także przypomnieć, że mogą się tam też pojawić informacje dotyczące następnych opowieści, tych jeszcze tutaj nieopublikowanych.
Te same materiały można znaleźć na moim profilu na YouTube i są też dostępne na moim TikToku.
1. Moje żeńskie OC:
2. Promo nr. 2:
...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- „Lepiej się otworzyć, zamiast byćwięźniem swoich przekonań."
Artemis dotarła na Ord Mantell. Zgodnie z umową pod swoje skrzydła przygarnia ją Cid, dawna przyjaciółka Saruny, która na planecie prowadzi swój własny lokal. Zostaje przez nią przyjęta do pracy, którą Artemis musi wykonywać dopóki nie zbierze potrzebnych środków na uratowanie lokalu Saruny i swojego domu.
Gdy trafia na Ord Mantell okazuje się, że w tej samej sprawie przybywa tam znany jej oddział The Bad Batch, jednak bez znajomego jej Crosshaira, a z kolei towarzyszy im żołnierz Echo i mała dziewczynka, Omega.
Będąc zmuszeni do współpracy wyruszają razem odbić z rąk handlarzy niewolników cennego rancora o imieniu Muchi, od czego zależy przyszłość ich zapłaty i potrzebnej dezerterom informacji. Artemis musi ukrywać przed byłymi żołnierzami łączącą ich przeszłość, jednak tymczasem na Ord Mantell pojawiły się problemy podczas wykonywanego zadania.
Ord Mantell, 19 lat przed bitwą o Yavin:
Raney wskazał głową na budynek stojący obok, te samą wieżę po której wcześniej chciała wspiąć się Muchi. Raney szedł jako pierwszy, a za nim jego strażnicy wlekli Artemis. Kobieta próbowała się wyrywać, ale oni mocniej zaciskali dłonie i paznokcie wokół jej skóry, powodując ból, taki, jaki już czuła w kolanach, które zahaczały wcześniej o ostre, małe kamienie.
