~5~

632 48 1
                                    


Witajcie kochani! Mam dla Was nowy odcinek, a w nim: Tae trochę idzie na randkę, a trochę nie idzie na randkę, Jungkook siedzi w łazience, a Namjoon drapie się po głowie( zapowiada się ekscytująco, mówię Wam:)

Dbajcie o siebie, pijcie dużo wody i ubierajcie się ciepło, bo pizga złem:) A my widzimy się całkiem niedługo. Buźka<3

I na koniec oczywiście prośba: jeżeli Wam się podoba, zachęcam do głosowania, komentowania, polecania itd. To naprawdę mobilizuje i bardzo, bardzo to doceniam<3 Buźka!



Jungkook jęknął przez sen słysząc, jak dźwięk budzika wdziera mu się powoli do uszu. Otwierając lekko oczy, wyciągnął swoją dłoń i zirytowany starał się wyłączyć szybko dźwięki w telefonie. Sięgnął ramieniem w drugą stronę łóżka, ale czując pustkę, zamrugał kilka razy i rozbudził się całkowicie. Po chwili zaśmiał się lekko, niedowierzając. Taehyunga nie było już przy nim. Powinien od razu wiedzieć, że tak to się właśnie skończy. Dlatego właśnie często nie rozumiał Tae. Gdy cztery lata temu zaczęli swój układ umówili się, że będzie to tylko seks. Byli ciekawi i znudzeni, a bzykanie się z przygodnymi ludźmi, gdy jesteś sławny i bogaty może skończyć się skandalem, którego obaj chcieli uniknąć. Układ wydawał się więc idealny. Jungkook pamiętał, gdy jego serce zamierało ze strachu za każdym razem, gdy o mało ich ktoś nie nakrył. Ta cienka linia, która oddzielała ich od wyjścia na jaw ich sekretu tylko czekała, żeby wpakować ich w niezłe kłopoty. Jungkook nigdy nie przypuszczał, że któryś z nich odważy się ją przekroczyć. A jednak Tae zaczął coś do niego czuć i nie pytając go o zgodę, sam wszystko zniszczył.

A teraz młodszy wpatrywał się tępo w puste miejsce na łóżku i zastanawiał się, jakim cudem Tae mógł złamać ich obietnicę i tak namieszać w ich relacjach. Jungkook wstał szybko i wskoczył pod prysznic, licząc, że gorąca woda spłucze cały jego smutek i złość. Nie zdziwił się, gdy do końca dnia unikali się nawzajem, starając się nie wchodzić sobie w drogę. Najwyraźniej oboje żałowali tego co się stało. Jungkook nawet nie czuł się specjalnie zdziwiony. Było jak zawsze...chcieli uwolnić nagromadzone wewnątrz nich napięcie, a po wszystkim udawać jakby nic nie zaszło. Jednak prawdziwy cios przyszedł kolejnego dnia.

-Jesteś pewny? Akurat Saejoon? - Jungkook miał zamiar wejść do kuchni coś zjeść, gdy usłyszał w salonie ściszony głos Jimina. Chłopak zatrzymał się przy swoich drzwiach, nasłuchując uważnie.

-Na początku myślałem, że to kompletny bezsens, ale zaczynam zastanawiać się, czy nie dać mu szansy - odpowiedział Taehyung.

Jungkook przybliżył się do drzwi, nie wierząc w to co właśnie słyszał.

-To wygląda trochę jakbyś szukał na siłę pocieszenia - Jimin był sceptyczny - jeszcze kilka tygodni temu byłeś zakochany w Jungkooku, a teraz nagle randka z kimś innym. Jesteś pewny, że to dobry pomysł?

-Pieprze to! I tak z nim pójdę! - w głosie Taehyunga dało się wyczuć zirytowanie.

W tym momencie Jungkook miał dość, otworzył drzwi i wszedł do salonu. Spojrzał Tae prosto w oczy nic nie mówiąc. Starszy nie obrócił wzroku, patrząc na niego spod byka. Jungkook zmierzył go od stóp do głów. Jego strój nie był zwyczajnym, domowym ubraniem, ewidentnie gdzieś się wybierał. Wyglądał tak dobrze Jungkook zmarszczył brwi.

-Dokończymy, jak wrócę - wymamrotał cicho Tae i wyszedł szybko z mieszkania.

Jimin popatrzył na Jungkooka i podszedł powoli do niego, klepiąc go pocieszająco po ramieniu. Młodszy kiwnął głową i poszedł do łazienki. Gdy zamknął za sobą drzwi, usiadł na rogu wanny, starając się oddychać głęboko. Dlaczego czuje taki ciężar? Nie był pewny, dlaczego nagle zachciało mu się płakać albo roztrzaskać wszystko wokoło siebie na drobny mak. Tae ze wszystkich osób musiał wybrać akurat Saejoona? Od początku wiedział, że ten facet chce czegoś więcej od Tae i w końcu to mu się udało. Tylko czy w takim razie, to co Taehyung mówił o swoich uczuciach do Jungkooka, to kłamstwo? Tak szybko mu przeszło? Zniszczył cały ich układ i przyjaźń, tylko po to, żeby potem tak szybko się z tego otrząsnąć? Jungkook schował twarz w dłoniach, zaciskając mocno oczy, aby łzy nie popłynęły mu po policzkach. Dlaczego to wszystko musi być tak kurewsko skomplikowane?

TELL ME YOU LOVE ME ** taekook**Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt