SOKI ŻOŁĄDKOWE

231 3 9
                                    

- Bolą mnie nadgarstki. - marudziłam. - Mam przez niego siniaki. - zmarszczyłam brwi.

Ezra gdzieś poszedł. Przyniósł ze sobą jakąś skrzynkę.

Pistolet?

Nie. Jednak nie.

Zapomniałam, że ma wykształcenie na ginekologa. 

- Co ty robisz? - zapytałam skrępowana tym, że przy wszystkich bezwstydnie klęczy przede mną koncentrując się tylko na mojej kobiecości. 

- Sprawdzam, czy Aarvand niczego ci nie uszkodził, potem nałożę ci maść chłodzącą. 

C R I N G E.

Tak, to czułam.

KAŻDY się patrzył. Tux stał za Ezrą pijąc sok w kartoniku przez słomkę. 

Ezra odsłonił moją małą. 

Za chwilę poczułam coś zimnego.

Jęknęłam z bólu na dotyk i zimno. 

Ezra na chwilę zniknął między moimi nogami. 

Czułam w środku jego palec, ale tylko zaciskałam powieki i gryzłam wargę.

Do krwi.

Tux tego nie widział.

Ani Tux, ani żaden z chłopaków. 

Czekali cierpliwie i z niepokojem na wyniki badań Ezry. 

Było za cicho, a ręce Ezry na pewno czuły się ciężkie z powodu niecierpliwych, palących spojrzeń.

- Okej. - powiedział Ezra. - Jest okej. 

Wyjął ze mnie to zimne i dał na podłogę obok. 

Wziął na rękę niebieską, acz przeźroczystą maść i wsmarował mi ją w moją małą.

Bolało.

Wargi trwały między moimi zębami. Poczułam masę krwi, usłyszałam chrupnięcie.

Mój ząb wbił się w moją wargę na głębokość dwóch milimetrów.

Pochyliłam się do przodu podstawiając zgiętą dłoń pod brodę, z której cieknęła krew. Asa poszedł po chusteczki. 

Jęknęłam z bólu, który poczułam, gdy usiadłam. 

Poczułam ten chłód, ale maść teraz była na kanapie. 

Asa wrócił, przyjęłam chustki.

-Lara, co ty zrobiłaś? - zaniepokoił się Ryan.

Pokręciłam głową.

Ezra odczepił chustki od moich warg i przyjrzał się im.

- Aarvand, przynieś igłę i nić, Tux, pójdź po to coś na znieczulenie i strzykawkę z igłą zero koma dwa milimetra. Trzeba szyć.

- No dobra, ale co się stało? - dopytywał Asa, gdy Ezra dostał potrzebne rzeczy.

- Pogryzła sobie całą wargę, ale to nie o to. Przygryzając dolną wargę zacisnęła na niej zęby tak mocno, że jedynki się jej wbiły. Ma dwa milimetry w dół.

- O kurwa. - mruknął pod nosem Tux.

- Dobra, szyj to. - powiedział Aarvand. 

Ezra wbił mi igłę i zaraz nie czułam ust. 

Założył mi dwa szwy osadzone blisko siebie.

- Znieczulenie będzie ci się trzymało dwie godziny. To silna substancja. Nie ciągnij za usta, nie dotykaj ich. Myjąc zęby postaraj się, aby pasta się tam nie dostała. Szybciej się zagoi. I nie szczotkuj ich, a myjąc twarz omiń je. 

Nasza KrólewnaWhere stories live. Discover now