3. O co chodzi?

346 5 3
                                    

B - Fausti?

F - Wszyscy mnie zostawcie! - *powiedziała przez łzy*

B - Chodź do mnie. *Przytulił dziewczynę*

B - Patryk prawda?

F - mhy.

B - Pogadam z nim. 

F - Nie nie trzeba.

Pov Faustyna

Wybiegłam z domu. Bartek mnie zobaczył na krzyczałam na niego a ten mnie przytulił. Widziałam tylko Patryka, który patrzył przez okno. Obraz od łez mi się rozmazywał, ale ewidentnie nie był zadowolony. Nagle wyszedł z domu.

P - Wracasz do domu.

F - nie nigdzie nie idę!

P - Nie krzycz na mnie pókim miły. *chwycił nadgarstek dziewczyny*

F - Ała. Pójdę, ale póść bo to boli.

P - *Puścił* A teraz do domu.

F - przecież idę.

W domu

P - Co to miało być?!

F - Nic po prostu jest lepszy od mojego brata, który zachowuję się jak ostatni kretyn!

P - Coś ty powiedziała?! 

Pov Bartek.

Następnego dnia poszedłem do szkoły zobaczyłem utykającą Faustynę i Patryka, który ewidentnie się o nią martwi.

B - Jeżeli mogę spytać no chyba, że mnie będziesz chciał zabić to co się stało?

P - Fausti się wywaliła na chodniku i spadła do rowu (Dobra wiem, że to nie realne, ale powiedzmy, że tak było)

F - Trochę się poobijałam tylko.

186.

Dzisiaj taki mega krótki, ale nie mam czasu. Jutro będzie rozdział na ponad 1000 słów. Obiecuję. Pozdrawiam Autorka.

Ty nim byłeś - FartekWhere stories live. Discover now