— Czemu byłaś u mnie w pokoju? —
Musiałam szybko wymyślić jakąś wymówkę, a to nie było łatwe zadanie, ze względu na to, że nie umiem kłamać. Kiedyś, jak byłam młodsza powiedziałam mamie, że dostałam ocenę celującą ze sprawdzianu z biologii. Prawda była taka, że dostałam dwójkę. Po jakimś czasie posiadania tej wielkiej tajemnicy, popłakałam się przez wyrzuty sumienia i powiedziałam prawdę mamie.
— Chciałam zobaczyć jak twoje oko, ale nie było cię tu. — Odpowiedziałam na wcześniej zadane pytanie.
— Jest lepiej, dzięki. — Stwierdził przyjemniejszym tonem.
— Na kogo dziś głosujesz? — Postanowiłam grać taktycznie, widząc, że Rezi wchodzi do pokoju podążyłam za nim. Spojrzał na mnie i zastanowił się chwilę.
— Niestety na Dominika, Karol znalazł go jako pierwszego, więc wiesz. — Po uargumentowaniu swojego zdania, podszedł do łóżka i usiadł centralnie obok miejsca, gdzie zostawiłam kartę.
„Muszę to wykorzystać" - pomyślałam. Kiedy znalazłam się obok niego, zaczęłam potajemnie i lekko odpychać nogami materiał, pod którym znajdował się papier.
— Rozumiem, a jak ci minął dzień? Wszystko w porządku? — Próbowałam swoich sił, by zachowywać się naturalnie. Najprawdopodobniej było to aktorstwo na poziomie „Trudnych spraw", ale nie przejmowałam się tym teraz.
— Myślę, że okej. Oliwier w końc-
Brunet niestety nie zdołał dokończyć swojego zdania. Kiedy koc spadł przeze mnie na podłogę, zrobiłam zdziwioną minę. Zmarszczyłam brwi i szturchnęłam go by spojrzał się na to samo miejsce co ja. Leżała tam karta nawrócenia. Ile bym dała, za to, żeby zobaczyć jego wyraz twarzy jeszcze raz. Najpierw nie wiedząc o co chodzi zaczął się rozglądać po pomieszczeniu, kiedy jednak jego oczy odnalazły obiekt, na którym się skupiłam, otworzyły się szeroko a usta zacisnęły, najpewniej ze stresu.
— Co to? — Spytałam udając zdziwioną.
— Nie wiem, serio. — Odpowiedział. Wziął przedmiot do ręki i grał zupełnie czystego.
— Przestań udawać głupiego, te kartę dostają tylko osoby, które są z mafii. — Próbowałam udawać poważną, ale było to trudne. Każdą sekundą ta sytuacja bardziej przypominała kadr z filmu.
— Okej, jestem z mafii. Pewnie każdemu powiesz? Proszę bardzo. —
Próbował mną zmanipulować, czy mi się wydawało?
— Nie powiem. Użyjesz ją? —
— Tak, zaczekaj tu. — Wstał i od razu wyszedł z pokoju. Po całej sytuacji związanej z okłamywaniem, nie ufałam mu już. Powoli, by nie zauważył, podążyłam za nim aż do salonu. Kucnęłam w rogu, obok kanapy chowając się za jej bawełnianym szczytem. Faktycznie, znalazł Karola i zaczął z nim rozmawiać. Przyciszonym tonem zaczął rozmowę:
— Chcę użyć karty nawrócenia. —
Friz spojrzał się na niego, najpierw zmieszany, ale już po chwili wrócił do swojego trybu bycia.
— W porządku, ale jesteś pewny swojej decyzji? Nie możesz nikomu powiedzieć kto jeszcze jest albo był z mafii. —
Remek wyglądał jakby nad czymś się zastanawiał, ale ostatecznie kiwnął głową.
— Witaj obywatelu. —
— Aż dziwnie to słyszeć. — Zaśmiał się i poszedł do kuchni.
Odetchnęłam głęboko i napisałam do Oliwiera, że wszystko się udało. Następnie pobiegłam na górę do swojego pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi i rzuciłam się na łóżko. Ten dzień jest męczący, a czekały jeszcze głosowania. Zaczęłam rozmyślać nad potencjalnym kandydatem do odstrzału. Nagle na moim telefonie pojawiło się powiadomienie.
YOU ARE READING
MAFIA IRL II [OC!] [ZAKOŃCZONE]
FanfictionDruga tura niesamowitej rywalizacji pomiędzy obywatelami a mafią. Wygra tylko jedna grupa. Nowe osoby stwarzają nowe problemy a zadania od Karola - prowadzącego program, wcale nie ułatwiają rozgrywki. Kto wygra tym razem? I kim jest Greta?