#14 - Finał

71 5 10
                                    

Pakowałam właśnie swoje rzeczy do walizki, nie ważne kto wygra i tak będziemy musieli się stąd wynieść. Ten pokój wyglądał zupełnie jak na początku programu, czysty i nietknięty. Zastanawiałam się, jakie wyzwanie przygotuje dla nas dzisiaj Karol. Po tym jak ogarnęłam wszystkie swoje rzeczy, zeszłam na dół, gdzie już czekali na mnie Rezi z Karolem.

— Pamiętacie może, jak w opisie programu prosiłem was o stroje kąpielowe? Idźcie po nie proszę. —

Zaskoczeni przynieśliśmy z góry to, o co poprosił nas prowadzący. Czekaliśmy na wyjaśnienia, których niestety nie dostaliśmy. Wyszliśmy przed dom i wsiedliśmy do busa. Podczas jazdy próbowałam wydobyć z Karola jakieś informacje, niestety nie skutecznie. Kiedy dojechaliśmy na miejsce zaśmiałam się nerwowo.

— Basen? Lepszego pomysłu nie miałeś? —

— Czyżbyś miała strach w oczach? — Spytał Remek.

Kręcąc głową weszłam jako pierwsza do budynku. Zapach chloru dopadł moje nozdrza. Przystaliśmy na chwilę, ponieważ Friz załatwiał coś z recepcjonistką, po chwili, gestem wskazał nam przebieralnie.

Już w strojach kąpielowych poprowadził nas na jeden z głębszych basenów. Widząc te wszystkie etykiety, które ostrzegały nas przed niebezpieczeństwami, zrobiło mi się nie dobrze. Nie wiedziałam dlaczego, przecież nie miałam fobii związanej z głębinami, czy czymś podobnym.

— W tym oto basenie znajdują się fioletowe i zielone obręcze. Greta, twój kolor to fioletowy, a kolor Reziego to zielony. Macie także bransoletki z kluczykiem. Kto pierwszy wyłowi wszystkie obręcze i otworzy tą skrzynię — Przerwał i pokazał na drewniane pudełeczko, które trzyma na rękach — Wygrywa. Skrzyni nie można otworzyć bez klucza, więc bądźcie uważni! Start! —

Krzyknął, a my wskoczyliśmy do basenu. Chwilę walczyłam z sobą, aby otworzyć oczy, jednak przełamałam się a moje spojówki zaczęły szczypać. Wzrokiem odszukałam pierwszą obręcz i popłynęłam aby ją wyłowić. Chwyciłam ją, wypłynęłam na powierzchnię i położyłam na skraju basenu. Przy okazji zaczerpnęłam trochę powietrza i ponownie zanurkowałam. Widziałam, że Remek także radzi sobie nie najgorzej. W wodzie naliczyłam jeszcze dziewięć fioletowych obręczy. Popłynęłam po kolejną i dołożyłam ją do miejsca, gdzie znajdowała się poprzednia.

Powtarzałam tą czynność jeszcze parę razy i kiedy chciałam wyłowić ostatnie kółko, poczułam uścisk na mojej kostce. Odwróciłam się i próbowałam wyrwać się Remkowi, jednak on miał inny plan niż przypuszczałam. Odepchnął mnie mocno od siebie i zaczął płynąć w kierunku sterty moich obręczy. W mojej głowie zapaliła się czerwona lampka, więc popłynęłam za nim. Było za późno. Wziął wszystkie wyłowione przeze mnie kółka i wrzucił z powrotem do wody. Wypłynęłam i ledwo oddychając krzyknęłam do stojącego nieopodal Karola.

— Widziałeś co on zrobił? No tak nie można! —

— Słuchaj, przykro mi, ale taki jest ten program. Totalnie nie fair, co oznacza, że nie mogę nic z tym zrobić. — Wzruszył ramionami i wrócił do mówienia do kamery.

Zacisnęłam zęby, ale nie poddałam się. Zanurkowałam kolejny raz i postanowiłam zebrać wszystkie stracone obręcze na raz. Zwinnie przemieszczałam się w wodzie i gdy miałam już wszystkie, zauważyłam, że Rezi wychodzi z basenu. W wodzie nie zostały żadne kółka. Przeszyta strachem, także wyszłam z basenu, patrząc jak brunet podchodzi do Karola. Kiedy on także mnie zauważył, roześmiał się na widok mojej zmarnowanej miny.

— Oh gdybyśmy choć trochę się teraz lubili, to nawet bym ci współczuł, ale wiesz... nie lubimy się. Powiedz mi, warto było tak kombinować? Wszystko byłoby prostsze, gdyby nie ten nieszczęsny Oliwier. Gdzie on teraz jest? Program się skończy, więc wasza piękna historia także. Chyba przegrałaś, co? — Zaśmiał się i podał swoje obręcze Karolowi.

— A kluczyk? — Prowadzący zmarszczył brwi.

— Słucham? Jaki kluczyk? — Zdenerwował się Remek.

— Ten do skrzyni. — Wtrąciłam się, po czym podeszłam i odtrąciłam go łokciem, podawając przy tym Frizowi swoje kółka oraz kluczyk, który zgubił Rezi.

— Zgodnie z zasadami, ten kto przyniesie obręcze i kluczyk wygrywa, a ty Rezi chyba coś zgubiłeś. — Powiedział do chłopaka po czym zwrócił się do mnie.

— Wygrałaś Greta. Gratulację. —

Po tych słowach nie pamiętałam dużo, wiem, że każdy z wyrzuconych wcześniej uczestników gratulował mi wygranej. Julita i Marysia nie były na mnie złe, były wręcz zafascynowane moją taktyczną grą. Pieniędzmi oczywiście podzieliłam się z Oliwierem i Wiktorią, ponieważ oni też się do tego przyłożyli. Mafia irl była najlepszym programem, w jakim mogłam wziąć udział.

Time skip: Dwa tygodnie później

Co się stało w tym czasie od zakończenia programu? Wiele rzeczy się zmieniło. Ja z Oliwierem w końcu jesteśmy razem i mieszkamy w Krakowie. Wiele osób to zdziwi, ale nie wróciłam do Norwegii, a to tylko dlatego, że rodzicie do mnie nie pisali, ani nie dzwonili. Tak, jakby zapomnieli o moim istnieniu, ale jak to się mówi? Zapeszyłam.

Siedziałam właśnie z Kostkiem w jego pokoju. Oglądaliśmy film, to wcale nie tak, że oglądamy go razem jakiś dwudziesty raz, po prostu bardzo go lubi, a ja nie mam serca powiedzieć mu, że produkcja jest tragiczna. Właśnie dostałam powiadomienie z messengera. Podniosłam na chwilę telefon a na wyświetlaczu pojawiła się nazwa, której się nie spodziewałam.

Mama 🫶🏽
Ten cały program to chyba dawno się skończył? Masz wracać do domu, już!

————————————————————————

Wowowo, koniec Mafii IRL, dla mnie niesamowite. Myślę, że książka wyszła w miarę okej, co następne?

MAFIA IRL II [OC!] [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now