Trening

81 12 5
                                    

I siup kolejny rozdział. Ale na początek kilka ogłoszeń parafialnych...

1) powoli przybijamy do brzegu
2) dziękuję wam bo dzięki waszemu zaangażowaniu ff ma ponad tysiąc wyświetleń co dużo dla mnie znaczy♥️
3)macie jakiejś skargi bądź zażalenia, bądź pomysły?

A więc życzę miłego czytania;)

~

Od kłótni z Regulusem minęło kilka dni. Aktualnie jest wtorek, a zabalowałem mocno w piątek, kiedy to uznałem, że pomysł Syriusza jest bardzo dobry. Bo przecież co mogło pójść nie tak? No nie wiem... Może na przykład w chuj zazdrosny chłopak tego palanta postanowił zaprosić do siebie mojego chłopaka i wyjawić mu całą prawdę? Oczywiście tamta dwójka musiała nas poobgadywać. Syriuszowi poszło dość gładko z Lupinem. Pewnie coś mu tam naobiecywał, gdzieś trochę podotykał i już. Grzeczny Remus, kompletnie inny człowiek. Ja za to mam większe zmartwienia, bowiem z Regulusem nie jest tak łatwo. Dodatkowo nie znam go jednak tak jeszcze dobrze i nie wiem co mój partner lubi, tak dobrze jak wie to Syriusz w stosunku do Lupina.

Co do Syriusza, to uległ on mojej babci, która nalegała by został u nas do końca roku szkolnego. Odwołała się do tego, że u nas jest bezpieczniejszy, a że Syriusz to prawdziwy fanatyk jedzenia robionego przez moją babcię, to decyzja do podjęcia nie była wcale taka trudna. Syriusz z radością zgodził się zostać, nawet nie pytając czy mi to odpowiada. Ale będąc szczerym odpowiada mi to, bo dzięki niemu nie jestem teraz taki samotny.

Trochę to dziwne uczucie. Przez większość życia byłem sam. Mimo, że mam przyjaciół, to i tak nie spędzam z nimi jakoś dużo czasu poza szkołą. Teraz jednak, gdy poznałem Syriusza spędzamy razem czas prawej non stop. Zawsze jest wesoło i nigdy jakoś nie przeszkadza mu jego towarzystwo. Może to kwestia przyzwyczajenia, albo braterskiej więzi, która się między nami wytworzyła, jak to Syriusz mówi.

Syriuszowi udało się nawet przepisać do naszego liceum. Naukę ma zacząć od następnego tygodnia, bo ten tydzień spędza jeszcze na ,,dojściu" do siebie po pobycie w szpitalu oraz nadrobieniu zaległości, których w ogóle nie posiada. Z tego co wiem, jego rodzice podali do mediów informację, że przez mocną kontuzję nogi chłopak nie jest w stanie dalej ciągnąć swojej kariery. Oczywiście wiele osób, w tym cały fanklub napalonych na niego dziewic, wyrażało na wiele sposobów dezaprobatę, ale decyzja nie została cofnięta. Syriusz stwierdził nawet, że jest to mu na rękę bo dzięki temu nie musi sie tłumaczyć z wielu rzeczy. Stwierdził, że i tak zamierzał zrezygnować z treningów. Może nie ma jeszcze pomysłu na życie, ale jest młody, więc na pewno coś się dla niego znajdzie.

Problem jednak tkwi w jego młodszym bracie, a moim chłopaku. Chociaż w sumie nawet nie wiem czy nadal jesteśmy razem. Od tamtego ranka chłopak się do mnie nie odezwał, a ja za radą Syriusza oraz Lupina nie naciskam i czekam aż chłopak sam się odezwie. Nie chcę na niego naciskać, bo wiem że to i tak nic nie da. Muszę dać mu czas do przemyślenia sytuacji, ale ile tego czasu on będzie potrzebować? Cały czas próbuje zebrać się do rozmowy z Lili, ale ona sama sprawy mi nie ułatwia, a tylko ją nawet pogarsza. Jej zachowanie, które jest w stosunku do mnie aż nazbyt przymilne zaczyna już być irytujące. Mimo to kocham ją jak własną siostrę, przez co nie chcę jej zranić. Przez tą całą sprawę cały czas chodzę zamyślony, a na dodatek nie mam siły na jakiekolwiek spotkania czy też treningi. Wiem jednak, że nie mogę się poddawać i nadal próbuję.

-Gadałeś z Lili?- usłyszałem od progu, zaraz po tym jak wróciłem ze szkoły.

-Jeszcze nie. Idę biegać, idziesz ze mną?- odpowiedziałem ściągając buty i rzucając w kąt plecak, a następnie pędząc do pokoju przebrać się w ciuchy do biegania. Chuj, że jest luty. Trzeba w końcu trzymać formę.

Frozen heart |Jegulus|Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin