32. Kogo zajebałaś?

6K 232 80
                                    

Pov: Layla

Otworzyłam leniwie oczy i szybko nimi zamrugałam próbując przypomnieć sobie gdzie jestem. Byłam w samolocie. Wspomnienia z ostatnich godzin odrazu do mnie wróciły.

Zabiłam człowieka.

Prawie mnie zabili.

Westchnęłam i powoli usiadłam. Ciało nie bolało mnie tak mocno jak przed zaśnięciem. Powoli wstałam z łóżka i stanęłam na nogi, lekko się zachwiałam, ale szybko utrzymałam równowagę.

Ruszyłam w stronę drzwi i je otworzyłam, wyszłam z małego pomieszczania i szłam prosto. Za jednymi drzwiami usłyszałam różne głosy. Otworzyłam drzwi i zauważyłam moich przyjaciół którzy siedzieli na skórzanej kanapie.

- czemu wstałaś? - zapytał Anton i szybko do mnie podbiegł.

Spojrzałam na jego twarz. Ciemne sińce pod oczami i roztrzepane włosy.

- kiedy ostatnio spałeś? - zapytałam i położyłam rękę na jego policzku.

- o mnie się nie martw - powiedział i pomógł usiąść mi na kanapie.

- jak się czujesz? - zapytał Lucas.

- Ciało mnie trochę boli, ale tak to jest dobrze - odparłam.

Nastała panująca cisza. Nikt się nie odezwał, każdy patrzał na mnie jakbym conajmniej była poważnie chora.

- zabiłam człowieka - przerwałam panującą ciszę.

Asher zachłysnął się śliną, Lucas który siedział obok szybko poklepał go po plecach.

- kogo zajebałaś? - zapytał Dimitrj.

- Xandra.

Chłopak machnął lekceważąco ręką w powietrzu.

- a to chuj - powiedział.

- jak to się stało? - zapytał Asher.

- na początku obudziłam się w jakimś magazynie, później Aaron coś mi wstrzyknął i obudziłam się w samochodzie z Xandrem. Zajebalam mu i auto w coś uderzyło. Wyciągnął pistolet i chyba chciał mnie postrzelić, wyrwałam mu go i... go zastrzeliłam - powiedziałam patrząc w podłogę.

Anton zaczął kojąco głaskać mnie po głowie. Odrazu rozluźniłam się na jego dotyk.

- Blair z nimi współpracowała - przypomniałam sobie.

- jak kurwa?! - zapytał Asher i wstał z kanapy.

- zadzwoniła do Xandra jak byliśmy w aucie.

- jebana dziwka - mruknął.

Oparłam głowę na ramieniu Antona, chłopak lekko mnie przyciągnął do siebie i pocałował w czubek głowy.

Spojrzałam na chłopaka który siedział naprzeciwko mnie. Patrzył na mnie z tęsknota.

- jesteś Vincent? - zapytałam, a chłopak się lekko uśmiechnął.

- tak - powiedział.

- idziemy - powiedział Anton do reszty chłopaków i wstał z kanapy ostatni raz całując mnie w czoło.

- czemu? - zapytał Lucas.

- bo tak powiedziałem - odparł, otworzył drzwi i wskazał na nie ręką - no wypierdalać.

Chłopaki wstali z miejsca wychodząc z pomieszczenia, a ja zostałam sama z moim bratem.

- mam dwadzieścia osiem lat, a Thomas dwadzieścia trzy - zaczął - nasza matka to Gabriele, a ojciec to Lorenzo.

Drowing in the liesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz