Rozdział trzynasty

1.3K 78 3
                                    

Po około pół godziny byliśmy w domu Tomlinsona. Gdy tylko weszliśmy do środka, przywitał nas rozweselony torso. Owczarek rzucił się w moją stronę i zaczął chodzić w kółko.

-Popisuje się przed każdym - zaśmiał się Louis.

Przykucnęłam przy ogromnym psie i zaczęłam głaskać go po głowie, głośno się przy tym śmiejąc. Louis poszedł do, żeby po chwili wrócić z dwoma płytami w rękach :

-Gwiaz naszych wina czy Zostań, jeśli kochasz? - zapytał, uśmiechając się przyjaźnie.

-To pierwsze, jeszcze nie oglądałam. Tak w ogóle to po co ci takie filmy? - zaśmiałam się głośno.

-Wypożyczyłem je, jak po ciebie jechałem. Pomyślałem, że fajnie będzie coś razem obejrzeć. Zły pomysł?

-Zadajesz za dużo pytań.

-Dobrze, już nie będę - powiedział z bananem na twarzy.

~~*~~

Około godzinę później siedzieliśmy na kanapie przed telewizorem. Na kolanach Louis'a leżała wielka miska z popcornem. Torso leżał na dywanie obok moich nóg. Louis chyba wczuł się w rolę romantycznego chłopaka, bo obejmował mnie jedną ręką i co jakiś czas wpatrywał się we mnie. Ja natomiast położyłam głowę na jego ramieniu i starałam się na niego nie patrzeć. Czy to nie było idealne ? Siedzieliśmy sobie jak te wszystkie pary i mogliśmy być szczęśliwi.

Do czasu. Była już końcówka filmu, kiedy dostałam sms'a przez ostatnie godziny zdołałam zapomnieć o moim prześladowcy, jednak teraz wszystko wróciło. Wyjęłam telefon z torebki i odczytałam wiadomość.

Dopiero jeden Cię skrzywdził, ale i tak musisz się spotykać z tym lekarzem ? Niedługo będziesz moja.
-N

Łzy ponownie napłynęły mi do oczu, na ciele pojawiła się gęsia skórka, a do tego zaczęłam drżeć. Louis wziął mój telefon. Przeczytał jedną wiadomość, a później pozostałe.

-Od kiedy je dostajesz ? - zapytał z zatroskaną miną.

-Od kilkunastu dni. - Widząc, że Louis chce coś powiedzieć, wyprzedziłam go. - Nie pójdę na policję, od razu mówię. To pewnie tylko jakieś żarty. Albo David. Ale nieważne, serio. Radzę sobie - powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.

-Dobrze, że nasz wyjazd się zbliża. Ten typek nie poleci za nami i nie zniszczy naszego wyjazdu, obiecuję - powiedział Louis i pocałował mnie w czoło, a następnie przytulił.

Dzisiaj przychodzę do Was z krótkim rozdziałem. Ostatnio mnie naszło na pisanie, więc będę pisać ile będę mogła.

Dziękuję za komentarze, bo to one mnie zmotywowały do napisania tego rozdziału. Wiem, że ostatnio piszę krótkie, ale chcę napisać więcej na zapas, żebym miała co dodawać w czasie szkoły :)

Bez Was nie byłoby tego fanfiction, więc dziękuję z całego serca za votes i komentarze. Jesteście boscy !

Mam do Was jeszcze pytanie - do której klasy idziecie po wakacjach ?
Ja do trzeciej gimnazjum, więc chyba rozumiecie czemu rozdziały będą co tydzień :)

Życzę udanych ostatnich dni wakacji, pozdrawiam cieplutko ☺

doctor // louis tomlinson (Opowieść zakończona)Where stories live. Discover now