Całe popołudnie spędziłam w łóżku, a Liliana w tym czasie poszła na zakupy. Czułam się źle okłamując Louis'a, ale nie miałam innego wyjścia.
Kiedy Lilia wróciła z zakupów, wtargnęła do mojego pokoju i rzuciła mi na łóżko test ciążowy. Spojrzałam na nią pytająco.
-Teraz do ginekologa nie pójdziesz, więc zrób test. To nic strasznego, chyba wiesz jak to się robi - powiedziała stanowczo moja przyjaciółka.
-Muszę to robić teraz ? - zapytałam od niechcenia.
-Tak, bo musimy już teraz wiedzieć i przygotować na taką informację Louis'a.
Westchnęłam tylko, po czym wstałam z łóżka i zabrałam test ciążowy do łazienki.
~~*~~
-Dwie kreski. Chyba się zabiję ! - prawie krzyknęłam.
-Przecież to wspaniałe! Będę ciocią ! - Liliana zaczęła skakać z radości i klaskać w dłonie.
Spojrzałam na nią zdenerwowana.
-Ja sobie nie dam rady - powiedziałam i usiadłam na łóżku. Schowałam twarz w dłonie i zaczęłam płakać.
-Dasz radę. My ci pomożemy - dziewczyna usiadła obok i mnie przytuliła. - Louis na pewno się ucieszy, zobaczysz.
~~*~~
Cieszyłam się, że mój stalker dawno się nie odzywał. Przynajmniej do dzisiaj.
Znalazł kolejną sensację, więc postanowił znowu zacząć mnie nękać.
No proszę - zaręczyny, ciąża...
Twój narzeczony dowie się od Ciebie czy ode mnie ?
-N.Jego sms'y zawsze były chore. Ciągle próbował zepsuć mi relacje z Louis'em. Wymyślał najgłupsze powody, żeby tylko napisać jeszcze głupszą wiadomość.
Zaraz po jego sms'ie dostałam wiadomość od Lou.
Harry może się spotkać. Przyjadę po was o osiemnastej ;* trzymaj się
-LouisCo było gorsze - stalker, który zna wszystkie moje tajemnice i chce je wydać Louis'owi czy sam Louis, który zawsze widzi gdy coś jest nie tak ?
Miałam dość tego, że ktoś ponownie kieruje moim życiem. Kiedyś robili to rodzice i po trzech latach spokoju znowu znalazł się ktoś, kto z chęcią uprzykrzy mi życie.
~~*~~
-Jak wyglądam ? - zapytała Liliana. Dopiero co skończyła robić makijaż i układać włosy.
-To spotkanie z całkowicie obcym chłopakiem, a nie randka z ciachem jak w liceum - powiedziałam. To było chamskie. Lilia robi wszystko, żeby mi pomóc tymczasem ja nie mogę zrobić nic.
-Wiem, że masz zły humor, ale nie przekładaj tego na mnie. Rozmawiałyśmy już o tym - powiedziała urażona.
-Przepraszam. Po prostu nie potrafię się tym cieszyć, bojąc się reakcji Louis'a.
-Jak on o tym usłyszy to będzie najszczęśliwszy na świecie, sama zobaczysz. Więc dowiem się jak wyglądam ? - zapytała ponownie z uśmiechem.
-Wyglądasz idealnie. Dosłownie. Twoje włosy się dobrze układają, makijaż jest bardzo naturalny, a ubrania leżą lepiej niż na kimkolwiek innym. Jesteś po prostu piękna. Ten chłopak chyba tu zostanie na noc - zaśmiałyśmy się.
~~*~~
Louis przyjechał po nas piętnaście minut później. Liliana mu pogratulowała i od razu zaczęła wypytywać o Harry'ego.
Ile ma lat, skąd jest, jaki jest, czym się interesuje, gdzie pracuje. Była podekscytowana, aż za bardzo.
A ja ? Ja siedziałam spokojnie w aucie i czekałam aż będę mogła wyjść na świeże powietrze. Atmosfera była nieciekawa. Przynajmniej dla mnie, bo Louis i Liliana świetnie się bawili.
Kiedy tylko podjechaliśmy pod restaurację, jak najszybciej wysiadłam z auta. Louis zaczął się chyba niepokoić. Podszedł do mnie i splótł nasze dłonie dodając mi tym otuchy.
Weszliśmy całą trójką do restauracji i zajęliśmy zarezerwowany stolik. Harry'ego jeszcze nie było, więc czekaliśmy z zamówieniem. Ja nie miałam ochoty nic jeść. Bałam się, że jeśli przełknę cokolwiek to będę musiała zwymiotować.
Hey
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału, ale dodaję, bo bez niego nie ruszę dalej. ;)
Co tu dużo mówić ?
Dziękuję za votes i komentarze. Jesteście cudowni !
Następny postaram się dodać w środę, bo mam wolne yay ! XD
To tyle, byebye ;*
YOU ARE READING
doctor // louis tomlinson (Opowieść zakończona)
FanfictionDwudziestodwuletnia Eleanor wpada pod pędzące auto i trafia do szpitala ze złamaną nogą. Tam poznaje Louis'a, który od początku prowadzi jej leczenie. Mężczyzna jest bardzo młody i przystojny, dzięki czemu podoba się Eleanor. Po jakimś czasie okaz...