Rozdział 12

810 75 8
                                    

HARLEY
Rano wstałam o 09:00 i poszłam oglądnąć poranne wiadomości.

-Jest 09:00 rano, jestem Katrin Johnson i witam w porannych wiadomościach. Najnowsze wieści na dziś, znany przestępca Joker, ze swoją nową kochanką nie jaką Emily okradli największy bank w Gotham. Para morderców... hmm... nigdy nic takiego nie było - Otworzyłam usta ze zdziwienia i wyłączyłam telewizor.

Przytuliłam się do najbliższej poduszki i zawyłam z bólu i smutku. To tak bolało. Bolało mnie serce, poczułam nienawiść. Chciał, żebym krzywdziła niewinnych ludzi, uciekłam nie gonił mnie, ale znalazł sobie nową zabawkę. Właśnie... ja byłam zabawką, której nie kochał, a ta druga Emily kim niby jest?

~Muszę się pozbierać, wziąć w garść. Jutro wyjeżdżam.

Otarłam łzy i poszłam do pokoju się "ogarnąć". Weszłam pod prysznic i szybko się umyłam. Założyłam krótkie ogrodniczki z czego jedno ramiączko wisiało luzem, pod nie ubrałam białą bluzkę na ramiączkach. Na szczęście zostały tu jakieś ciuchy na wszelki wypadek gdybym przyjechała w takiej sytuacji jak ta. Uczesałam dwa kitki i uznałam, że moje włosy są nudne dlatego postanowiłam coś zmienić. Zbiegłam szybko na duł i ubrałam czarne tenisówki, pobiegłam do spożywczego gdzie kupiłam rzeczy na śniadanie, a potem pognałam do drogerii. Weszłam w dział z farbami i wybrałam dwie farby w moich ulubionych kolorach. Zapłaciłam i od razu pobiegłam do domu, rozpakowałam zakupy, a potem skierowałam się się do łazienki. Przeczytałam instrukcje, a potem zaczęłam robić wszystko zgodnie z tym co było w niej napisane. Po zakończeniu mojej roboty, moja połowa końcówek była niebieska, a druga połowa różowe. Spodobało mi się ale uznałam, że chce zrobić coś jeszcze, po dłuższej chwili namysłu zdecydowałam się na kilka tatuaży.

-Harleen, słonko chodź na śniadanie!!! - zeszłam szybko na dół - Hareen! Twoje włosy! Są takie urocze kiedy ty sobie to zrobiłaś, o i dziękuje za zakupy.

-Dzisiaj rano i bardzo proszę, a tak w ogóle dzień dobry! - rzuciłam szybką odpowiedź

Dzień dobry, dzień dobry - powiedział mój tata kiedy wszedł do kuchni.

~Wyjadę jeszcze dzisiaj, jeżeli chce sobie zrobić tatuaż.

-Mamo po śniadaniu muszę już jechać.

-Dlaczego?

-Bo muszę coś jeszcze zrobić.

-Ale przyjedź nie długo, ok?

-Ok

Po śniadaniu poszłam do pokoju i spakowałam rzeczy w których przyjechałam, a potem pożegnałam się z rodzicami i pojechałam. Kiedy dojechałam na miejsce nawet nie wysiadłam z samochodu tylko sprawdziłam w komórce najlepszy salon i od razu się do niego skierowałam.

-Dzień dobry - przywitał mnie naprawdę przystojny brunet pokazując swoje poste, białe zęby

-Dzień dobry, Harleen - podałam mu ręke

-John - odwzajemnił uścisk i popatrzył się na mnie badając każdy cal mojego ciała na co się zarumieniłam

-W czym mógłbym pani pomóc?

-Mów mi Harley

-Ok, czyli od razu przechodzimy na ty?

-Tak, chciałabym zrobić sobie kilka tatuaży?

-Dlaczego chcesz oszpecać tak piękne ciało? - znowu się zarumieniłam

-Żeby zapomnieć - mimowolnie łzy zaczęły spływać po moich policzkach, a on czule mnie przytulił

-Rozumiem. - powiedział i uśmiechnął się do mnie na co moje policzki znowu się zaczerwieniły - To co byś chciała?

-Nie wiem, wymyśl coś. Możesz robić cokolwiek chcesz i gdzie chcesz.

-Ok to chodź za mną i połóż się. - Położyłam się na skórzanym fotelu i czekałam aż przyjdzie

Kiedy przyszedł wziął jakiś sprzęt do ręki i dotknął moje policzka, chwile coś na nim rysował, bolało mnie to ale w tej chwili byłam wręcz łasa na ból. Pocałował miejsce w którym przed chwilom coś kreślił, a mi się zrobiło gorąco. Potem zjechał na moją szczękę i coś napisał po czym znowu mnie pocałował.

-Zdejmij spodnie - poprosił, a ja to zrobiłam

-Zrobisz mi trzy znaczki karo?

-Jasne

Na moim prawym udzie zaczął kreślić to o co go poprosiłam, a potem znowu musnął ustami pieczące miejsce. Zrobił mi jeszcze coś na przedramieniu. A na koniec poprosił mnie żebym zdjęła koszulkę, wtedy zaczął malować na moim podbrzuszu bolało jak nigdy wcześniej, ale potem złagodził go pocałunkami. Wstałam i podeszłam do lustra na moim policzku widniało małe serduszko, a na szczęce napis "ROTTEN"

-Dlaczego "rotten"?

-Nie wiem jakoś mi pasowało

Przeniosłam wzrok na przedramię, tam narysował małego błazna.

-A to?

-Bo sądzę, że jesteś szalona jak mały błazenek

Na udzie tak jak prosiłam były trzy karo jedno czerwone i dwa czarne. Mój wzrok ugrzęzł na napisie "Lucky You"

-A dlaczego twoje szczęście?

-Bo każdy mężczyzna, z którym będziesz to dla niego będziesz jego szczęściem - mrugnął do mnie i wyszczerzył swoje białe zęby

Podeszłam do niego wolnym krokiem i wpiłam się w jego usta trwaliśmy w pocałunku z minute. Nagle się oderwałam i napisałam mu na kartce swój numer, potem wyszłam i pojechałam do domu.

SZKODA, ŻE JESZCZE WTEDY NIE WIEDZIAŁAM, ŻE ON WSZYSTKO WIDZI I PLANUJE ZĘMSTE ZA ZDRADĘ, KTÓRĄ ON PIERWSZY DOKONAŁ.

__________________
W mediach macie Johnego

"Dangerous Love|Harley Quinn and JokerWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu