Rozdział 14

744 70 6
                                    

-Nie nazywaj mnie tak!!!

-Brawo, brawo, brawo - powiedział ktoś wychodząc z kuchni, chociaż nikogo tam nie widziałam

Zobaczyłam Jokera w swoim fioletowym garniturze, który klaskał scenicznie i śmiał się okropnie.

-O boże!!! - podbiegłam do faceta leżącego na podłodze - przepraszam!!!

-Widzisz mówiłem że się zemszczę

-Przez ciebie niewinny człowiek ucierpiał!!!

-Nie, to przez ciebie. To ty go zraniłaś nie ja. - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy i się zaśmiał - ale widzę, że ci się podobało.

-Podobałoby mi się gdy byś ty tu leżał!!! - krzyknęłam pokazując palcem na rannego

Szybko pobiegłam do łazienki i wyjęłam apteczkę po czym opatrzyłam mężczyznę leżącego na podłodze. Joker przypatrywał się wszystkim ruchom moich rąk. Kiedy już zatamowałam krwawienie na chwile wyszłam do kuchni po wodę, gdy już wróciłam zobaczyłam pana J stojącego nad już martwym człowiekiem.

-Coś ty zrobił?!

-Aaa no, bo wiesz wkurzał mnie - powiedział obojętnym głosem

-Zabiłeś człowieka, bo cię wkurzał?!

-No, a czemu nie? Ale wiesz ty też mnie wkurzasz.

-To mnie zabij!!! Jak mnie tak nienawidzisz!!!.

Wyjął z marynarki scyzoryk i przyparł mnie do ściany po czym przycisnął zimne, stalowe ostrze do końcika ust. Poczułam ciepłą maź spływającą po brodzie. Nagle adrenalina wpłynęła do moich żył i go prędko odepchnęłam. Zlizałam krew i pobiegłam do kuchni po nóż. Wzięłam największy jaki znalazłam i rzuciłam się na niego, przejechałam po jego skórze, a ciecz spłynęła po jego ręce. Sprawiło mi to wielką przyjemność, ale jestem psychiatrą. Nie mogę krzywdzić tylko pomagać tym co krzywdzą.


JOKER

Przejechała moją ręke nożem. Coraz bardziej mi się to podobało, była wściekła musiała się wyżyć, więc się dawałem chcąc sprawdzić do czego się posunie. Następnie wbiła mi go w udo (bolało jak nigdy wcześniej), po czym wyjęła go i zaczęła mnie okładać pięściami po twarzy. Przyznam jest silna.

~Dobra koniec już z tym

Wziąłem ją za nadgarstki po czym obróciłem na plecy i usiadłem na jej brzuchu, po chwili się uspokoiła ,a ja ją przerzuciłem przez ramię i poszedłem do kuchni. Położyłem na blacie i związałem ręce, nogi i zakneblowałem usta, żeby nie mogła krzyczeć. Z powrotem ją wziąłem na ręce i po cichu zszedłem do samochodu, nagle mignęło mi cos przed oczami zatrzymałem się i zaczołem się oglądać wokół siebi Coś walnęło mnie od tyłu w głowę i zasnąłem...

___________________

Przepraszam za tak krótki rozdział, ale nie mam ostatnio weny. Mam nadzieje, że i tak wam się będzie podobać <3

&quot;Dangerous Love|Harley Quinn and JokerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz