Rozdział 1

10.4K 311 16
                                    

Lauren POV

Poniedziałek.

Nadszedł dzień w ,którym pierwszy raz po przeprowadzce do nowego miasta idę do szkoły.Nowy Orlean jest ładny ale na razie nie potrafię się do niego przyzwyczaić.W Londynie miałam przyjaciół a tutaj? nie mam nikogo.Moja mama dostała tutaj pracę więc bez zastanowienia spakowała nas i wyjechaliśmy nie miałam nic do gadania w tej kwestii.

Chodzę do 2 klasy liceum.Mam nadzieję,że w nowej szkole nikt nie zna mojej przeszłości bynajmniej mam taką nadzieję ponieważ chciałabym zacząć od nowa.Kiedyś miałam naprawdę dużo problemów,zaczęły się gdy mój tata umarł nie mogłam się z tym pogodzić a do tego wpadłam w złe towarzystwo.

Do szkoły mam na 10 dlatego nie spieszyłam się rano.Wstałam o 8:30 żeby pomóc mamie ze śniadaniem , zeszłam na dół i przygotowałam naleśniki z góry zbiegł mój młodszy brat Mike.A no tak nie wspomniałam o nim wcześniej.Mike to siedmioletni zielonooki chłopczyk dla ,którego zrobiłabym wszystko.Czasem mnie denerwuje ale w końcu to mój brat,gdy już był w kuchni usiadł na krześle nałożyłam mu naleśniki , a do szklanki nalałam trochę kakao.Gdy wszyscy zjedliśmy wróciłam do pokoju , żeby wziąść szybki prysznic potem ubrałam moje ulubione czarne jeansy , koszulę w kratę do tego moje najlepsze trampki.Spakowałam potrzebne książki pożegnałam się  z mamą i wyszłam w kierunku szkoły.

Camila POV

Była już 9:00 zaspałam! lekcje miałam na 10 więc szybko wzięłam prysznic , ubrałam się  i spakowałam po czym wsiadłam do swojego samochodu i odjechałam w kierunku szkoły.Byłam trochę zdenerwowana,ponieważ nie wiedziałam co mnie czeka.Mimo , że chodzę już prawie 3 lata do tej szkoły to nie byłam za bardzo lubiana miałam tylko dwie przyjaciółki Ally i Dinah  , które poznałam na początku szkoły gdy kompletnie byłam zagubiona na korytarzach , nie miałam pojęcia gdzie mam lekcje , spóźniałam się cały czas  tylko one do mnie podeszły i mi pomogły wspieramy się teraz  w każdej sytuacji.Gdy zaparkowałam zobaczyłam je pod wejściem wysiadłam  a one od razu do mnie podbiegły wypytywały mnie jak mi minęły wakacje czy poznałam jakiegoś chłopaka i o inne rzeczy.

Szłyśmy korytarzem na lekcje  , w tym roku mamy wszystkie w tej samej klasie , więc możemy sobie pomagać na lekcjach choć ja się świetnie uczę.Gdy już byłam prawie przy klasie nagle ktoś na mnie wpadł i się przewróciłam.Osoba która na mnie wpadła szybko wstała i podała mi rękę przepraszając.Chwyciłam ją i wstałam dopiero teraz zobaczyłam,że jest to zielonooka dziewczyna,naprawdę ładna miała długie brązowe włosy związane w koka.Nagle wyrwała mnie z przemyśleń i powiedziała:

-Naprawdę mi przykro nie widziałam Cię to mój pierwszy dzień i nie chciałam się spóźnić na lekcję.

-Nic nie szkodzi też tak miałam na początku.Do jakiej klasy chodzisz mogę ci pomóc.

-Do 2h

-Ja też.Dobrze trafiłaś sala jest tutaj

Nagle zadzwonił dzwonek na lekcję  wszyscy weszli do sali.Gdy usiadłam w swojej ławce zobaczyłam,że dziewczyna która na mnie wpadła nie ma miejsca , więc ją zawołałam , żeby usiadła ze mną.Po rozpakowaniu wszystkich książek zaczęła się lekcja nagle zorientowałam się , że nie znam imienia dziewczyny więc jako pierwsza się odezwałam.

-Nawet nie zapytałam Cię o imię.Zaśmiałam się cicho dziewczyna odpowiedziała:

-Lauren,mam na imię Lauren a ty?

-Camila miło Cię poznać.Obydwie się do siebie uśmiechnęłyśmy.

To moja pierwsza praca dlatego taka krótka ale mam nadzieję , że się spodoba piszcie komentarze , żebym wiedziała czy jest sens pisać kolejne rozdziały. :)

Because I Love You ×Camren× ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now