Druga część

1.8K 110 7
                                    

Lauren POV.

-Camz długo jeszcze?-Krzyknęłam,gdy stałam już pod domem z dziewczynami.

-Chwila już idę.

-Boże moja babcia rusza się szybciej,niż ta 17-sto latka.-Powiedziała Ally prawie dławiąc się przy tym wodą.Może,dlatego,że jej babcia biega jeszcze w maratonach.

-Ej słyszałam to.

-No co taka prawda.

-Nie moja wina,mama mnie zagadała.

-Tak.tak.

-Ej no dobra chodźcie wreszcie,bo nie zdążymy.-Wtrąciłam się,siadając za kierownicę.

Razem z dziewczynami zdecydowałyśmy,wyjechać na 2 tygodnie poza miasto.Żeby odpocząć od tego wszystkiego.Zatrzymamy się w domku letniskowym taty Dinah.Ma do nas dołączyć jeszcze koleżanka Ally.

-Długo jeszcze?

-Camz...już dojeżdżamy.

Po 20 minutach,byłyśmy już na miejscu.Zaparkowałam pod niewielkim domkiem z drewna.

-Ally........!!!!!

Jakaś dziewczyna krzyknęła za nami a po chwili,wisiała już na szyi Ally.

-Kate,cieszę się,że Cię widzę.

-Ja też!!

-Dziewczyny poznajcie Kate,Kate to jest Dinah,Camila i Lauren.-Dziewczyna zatrzymała się na mnie wzrokiem i patrzyła mi w oczy przez dłuższą chwilę,uśmiechając się.Camila to zauważyła i odsunęła się ode mnie,wchodząc do budynku.

Brawo Lauren brawo,teraz twoja dziewczyna jest zazdrosna.

Po wcześniejszej sytuacji dziewczyna wogóle się do mnie nie odezwała.Byłam razem z nią w pokoju,dlatego mogłam jej to jakoś wynagrodzić.Wiedziałam,że wróci później,bo poszła razem z dziewczynami pooglądać okolicę.Czekałam na nią w pokoju,gdy w końcu wróciła.

-Camz...możemy porozmawiać?

-Jestem,bardzo zmęczona możemy to przełożyć na jutro?

-Nie....

-No dobrze niech Ci będzie.

-Czemu się tak zachowujesz?

-Jak?

-Wiem,że chodzi Ci o Kate.

-Wcale,że nie.

Spojrzałam jej w oczy nic nie mówiąc,wiedziałam,że trafiłam.

-Lauren zrozum,widziałam jak na ciebie patrzy,wiesz jak ja się wtedy poczułam? Jak jakieś piąte koło.Skąd mogę mieć pewność,że nie przyłapie was na....na czymś........

-Camz....nie wieżę,że tak myślisz i przepraszam,że się tak czujesz.Ale zrozum,zawsze będę kochać tylko ciebie nikogo innego.To z tobą chcę się budzić i zasypiać.I nikt inny nie może Cię zastąpić.Kiedy wreszcie zrozumiesz,że dla ciebie zrobię wszystko?

-Przepraszam ja też cię kocham najbardziej na świecie.Ale nic nie poradzę na to,że jest tyle innych osób,a ty akurat wybrałaś mnie.A jak ktoś inny na Ciebie patrzy to czuję jakbyś,w każdej chwili mogła mnie zostawić dla innej.

-Nigdy Cię nie zostawię.Chodź do mnie.

Camila POV.

Podeszłam do Lauren,która złożyła parę pocałunków na moich ustach.Kocham ją,ale boję się,że w końcu zrozumie,że nie jestem osobą z którą tak naprawdę chce być,i odejdzie.

Następnego dnia omawiałyśmy plan co,będziemy dzisiaj robić.Zdecydowałyśmy wszystkie,że pojedziemy do wesołego miasteczka.Oczywiście Kate jechała, z nami.

Czy wy też macie dziwne przeczucie,że Kate sprowadzi kłopoty na ten związek?

A tak na serio to wiem,że rozdział miał być w poniedziałek,ale za bardzo mi się nudziło i chciałam dodać już dzisiaj.Mam nadzieję,że się spodoba,piszcie czy chcecie jakiś dramat czy wolicie tak jak jest.Bo nie wiem czy wam się podoba jak,nic ciekawego się nie dzieje.Co myślicie o nowej okładce? :)

Because I Love You ×Camren× ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now