Gdy,wróciłyśmy do domku,było bardzo cicho co oznaczało,że dziewczyny już spały.Poszłyśmy szybko do naszego pokoju,żeby nikogo nie obudzić.Byłyśmy tak zmęczone,że od razu padłyśmy.Następnego dnia wstałyśmy koło 10,co było rekordem.Ogarnęłyśmy się i zeszłyśmy na śniadanie.
-Hej laski.-Powiedziała do nas Ally.
-Hej.
-Wczoraj,wróciłyście chyba naprawdę późno.
-Możliwe,ale było warto.-Odpowiedziała jej Camila.Na co tylko się uśmiechnęłam.
-Co chcecie dzisiaj robić?
-Może pójdziemy nad jezioro?-Zapytała Kate.
-Fajny pomysł,ale my sobie odpuścimy,bo mamy już na dzisiaj plany.
-Nie takie plany Dinah hahha.-Skarciłam ją wzrokiem.
-Dobra,dobra ja wiem swoje.
Po śniadaniu dziewczyny wyszły,więc zostałam sama z Camilą.Wczoraj obiecałam,że zabiorę ją na prawdziwą randkę i mam zamiar zrobić to dzisiaj.
-Koło 14:00 zbierałyśmy się do wyjścia,dziewczyna ubrała na siebie czarną sukienkę,a do tego kokardę wyglądała pięknie.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Ja postawiłam na coś luźniejszego.
Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Wsiadłyśmy do samochodu,który wypożyczyłyśmy parę dni temu.Postanowiłam,że zabiorę ją w magiczne miejsce.Przyznam,że trochę się tam jedzie,ale jest warto.Obiecałam sobie,że po powrocie do domu,będę zabierać Camilę i Sofi na wycieczki,bo wiem,że rzadko gdzieś wyjeżdżają po za tym uwielbiam spędzać z nimi czas.
-Gdzie jedziemy?
-Kochanie wiesz,że zawsze pytasz się o to samo?
-Nie,ponieważ zawsze pytam się ile jeszcze a nie gdzie jedziemy.-Wystawiła mi język.