C Z T E R Y / し

797 114 112
                                    


Widok nieżywej dziewczyny zmroził każdą część ciała Saki. Obraz ten miał już na zawsze pozostać w jej świadomości.

Usłyszała przeraźliwy wrzask, wydobywający się z gardła uczennicy, która stała z nauczycielką przy leżących u podnóża schodów zwłokach. Biedaczka upadła na ziemię i na kolanach podpełzła pod przeciwległą ścianę – jak najdalej od martwego ciała, krwi i szklistych, zastygniętych w przerażeniu oczu mówiących wszystko. Zmarła krwawiła obficie z ust i nosa, miała złamany kręgosłup i obie nogi oraz doszczętnie zgruchotany kark.

– Jaka szkoda... – Głos Aia otrzeźwił wszystkich zebranych. Jego ton nie zawierał ani krzty współczucia, raczej brzmiał na szczerze zawiedzionego, lecz nikt nie zwrócił na to uwagi.

Młoda nauczycielka okazała się dosyć kompetentną osobą i natychmiast kazała mu pójść zawiadomić dyrektora, a Saki poprosiła o odprowadzenie oszołomionej i płaczącej uczennicy, która miała oczy prawie tak szeroko otwarte, jak martwa dziewczyna, do gabinetu pielęgniarki.

Kobieta przez chwilę obserwowała ich oddalające się sylwetki, po czym zakryła dłonią usta i osłupiała wbiła niewidzący wzrok w ścianę, chcąc sobie oszczędzić niepotrzebnego patrzenia na dziewczynę, która niefortunnie spadła ze schodów. Porażona zaczęła rozglądać się po korytarzu, mając nadzieję, że dyrektor zdąży przedsięwziąć odpowiednie kroki, zanim rozpocznie się przerwa i reszta uczniów zobaczy skutki tego tragicznego wypadku.



❦   ❦   ❦



Ostatnie dni były ciężkie dla wszystkich uczniów i pracowników liceum Kurohata, jednak to rodzina Fuse Hitomi przeżywała prawdziwy koszmar, musząc pochować najstarszą córkę zaledwie tydzień przed jej osiemnastymi urodzinami. W szkole trwała żałoba po zmarłej dziewczynie, której poświęcono specjalny apel na sali gimnastycznej, gdzie dyrektor, wychowawczyni i przewodnicząca samorządu wygłosili stosowne przemówienia.

Saki wiedziała, że o zmarłych nie należało mówić źle, nawet największy wróg trzymałby w takiej sytuacji język za zębami, dlatego nie zdziwiła się, słysząc pełne współczucia słowa i deklaracje podkreślające dobroć Hitomi. Mimo to zaczęła cicho płakać, kiedy Nanami wspomniała o ich wspólnie spędzonych chwilach; jak opiekowały się bezpańskimi kotami za szkołą; jak Hitomi nadała im imiona po ulubionych postaciach z kreskówek; jak przygarnęła jedną kotkę do domu i nazwała ją Nana po swojej przyjaciółce.

Kiedy pierwszy szok minął, Saki przypomniała sobie, jak czasem mijała Hitomi na korytarzu. Fuse chodziła do przeciwległej klasy i miała zajęcia w sali obok Shina, nigdy jednak nie nadarzyła się okazja do rozmowy, co tylko wprowadziło w umyśle Saki chaos, gdy zaczęła się zastanawiać, co by było, gdyby...

Obraz sanitariuszy układających na noszach czarny worek i odblask świateł karetki, które wpadały przez okno gabinetu pielęgniarki, kiedy uspokajała niejaką Mayu, nieustannie do niej wracał w koszmarach. Próbowała trzymać się od całego tego zajścia z daleka, zapomnieć i oddać się codzienności, choć wiedziała, że takie pragnienia są tylko pobożnymi życzeniami. Cała szkoła huczała o Fuse Hitomi i okolicznościach jej śmierci, a także, co najmniej Saki zadowalało, o osobach, które widziały ciało przed przybyciem policji. Tłumaczyła niejednokrotnie, że po prostu znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze, lecz nauczyciele, uczniowie, funkcjonariusze – wszyscy o coś dopytywali, jakby w magiczny sposób miała sobie przypomnieć jakiś istotny fakt odmieniający sprawę wypadku.

【Oczy, które mówią】Where stories live. Discover now