3 - Affection

6.4K 431 531
                                    

@KakaSzczur jako Yoongi :)

@Avangeee jako Jikook :)

~~~~~~~~~~~~




Yoongi:

Kolejne godziny spędzone przed komputerem dały w efekcie posunięcie się projektu całkiem sporo do przodu. Jeszcze dwa takie dni i będę mógł oddać wszystko dużo wcześniej niż moi współpracownicy, dzięki czemu mogłem liczyć na premię. Czyli nasz wypad w góry jest uratowany.

Postanowiłem zrobić sobie chwilę przerwy i zabrać się za rysowanie następnego komiksu, dlatego zmieniłem kartę i kilkoma ruchami stworzyłem szkic mojego małego kurczaczka, od razu się uśmiechając na ten widok. I tak się w to wciągnąłem, że dopiero pukanie do drzwi oderwało mnie od tego zajęcia. Zmieniłem kartę na projekt postaci i zaprosiłem przybysza do środka, którym okazał się mój ukochany.

Jak on może tak ślicznie wyglądać...

- Hyung, komedia. Większa niż w moim fandomie – powiedział, dramatycznie kładąc rękę na czole.

Czy znowu w sklepie jakaś kobieta dziwnie na niego popatrzyła, bo poszedł do przebieralni z sukienką? Przecież wygląda w nich doskonale!

Uniosłem brew, nie wyciągając na razie żadnych wniosków z tego zachowania, choć szykowałem się na ciekawą historię.

- Co się stało, Jiminnie?

- Zrobiłem włosy Jeonggukowi. Przebrałem go i ubrałem, przeprowadziłem wywiad. Wyciągnąłem z niego to, co z każdego nastolatka można wyciągnąć... i zauważyłem, że słucha Blackpink... Nie polubimy się – wymieniał, licząc na palcach kolejne punkty ze swojego dnia. – Jest strasznie chudy, więc zapytałem, czy nie jest chory, ale on przyznał, że się martwi i nie ma przez to apetytu. No i jak już się nagadaliśmy i ubraliśmy, to poszliśmy do biblioteki, w której miał być ten jego znajomy... prawdopodobnie, bo Jeongguk nawet nie miał jego numeru. – Bezradnie rozłożył ręce, zatrzymując się na chwilę, bo jak zawsze w takich sytuacjach kręcił się po pomieszczeniu. – Młody nie chciał ze mną wchodzić do biblioteki, bo chyba bał się reakcji jego kolegów, czy coś... dlatego sam tam poszedłem i porozmawiałem z tym Mingyu...

Ze skupieniem śledziłem jego wędrówkę, próbując wyciągnąć z tego barwnego opisu najważniejsze informacje. W końcu młodszy podszedł do mojego biurka i oparł się o nie, patrząc na mnie uważnie, widocznie oczekując jakiejś reakcji na jego słowa.

- I czego się dowiedziałeś, kochanie? – zapytałem zaniepokojony, bo jak się okazało, to wcale nie była jakaś zabawna sprawa jak podejrzewałem, lecz poważne rzeczy związane z naszym gościem.

- Mówiłem ci kiedyś o tym jak czasami rekrutują idoli, prawda? Pamiętasz?

Jeśli w moim mózgu mieszkały jakieś malutkie ludziki, które odpowiadały za wynajdywanie w zakamarkach umysłu jakichś informacji, to właśnie biegały w panice, szukając tej jednej, obecnie tak bardzo potrzebnej. Czasem, gdy Jiminnie przechodził do swojego trybu fanboya, zdarzało mi się wyłączyć, więc mógł godzinami opisywać jakiś comeback, a ja nie pamiętałem z tego nic a nic.

Mina chyba niestety mnie zdradziła, bo Jimin popatrzył na mnie rozgniewany i postukał palcem w blat.

- Z ulicy albo ze szkół... W SOPA również mają jakiś konkurs, na którym prawdopodobnie znajdą się ludzie z SM albo YG, dokładnie nie wiadomo, to tylko plotki. Ale rozniosły się na tyle, by ten konkurs zamienił się w zaciętą rywalizację. A co robią ludzie, kiedy mogą coś osiągnąć? Eliminują konkurencję. Jeongguk chyba miał spore szanse na wygraną, z tego co ten Mingyu mówił... I właśnie dlatego ten jego znajomy namówił go, żeby wziął udział w konkursie, przez co grupka jakichś zazdrosnych frajerów prawdopodobnie go zastraszyła... Bo w dzień tego wypadku też nie przyszedł do szkoły... Czyli jednak śpiewa albo tańczy... Kłamczuch.

"Verity" - YoonminkookWhere stories live. Discover now