12 - Growing child

6.8K 361 489
                                    

@KakaSzczur jako Yoongi :)

@Avangeee jako Jikook :)


#AJMRIJALDOŁP

Teraz już na serio :)

~~~~~~~~~~~~




Yoongi:

Po wspaniałych urodzinach, które tak świetnie przygotowały moje słonka, przyszedł czas, aby wrócić do szarej rzeczywistości, czyli pracy. Jednak nadal myślami odpływałem do tych dwóch stosunków, które dały całej naszej trójce sporo przyjemności. Oraz niestety ból pośladków naszemu króliczkowi. Nie zmieniało to jednak faktu, że musiałem siedzieć bardzo blisko biurka, gdyż nieraz przez zbyt intensywne myślenie o tych jękach w naszej sypialni i o minach młodszych, czułem jak moje spodnie się kurczą.

W ciągu dnia wysłałem do nich masę wiadomości, ale wcale nie o tym jakie fantazje krążą mi po głowie. Byłem po prostu w tak doskonałym humorze, że nie przejmując się kolegami z pracy, robiłem sobie selki i wysyłałem do nich. Hoseok, który siedział naprzeciwko mojego biurka, miał z tego niezły ubaw, ale chyba cieszył się, że jakoś wszystko ułożyło się w moim życiu. Martwił się co prawda i często pytał w trakcie przerw, jak sobie radzę, ale z czystym sumieniem mogłem go zapewnić, że jest w porządku.

Jiminnie obiecał, że zajmie się dzisiaj obiadem, dlatego kiedy wróciłem do mieszkania, mogłem spokojnie odpocząć z Jeonggukie'm. Młodszy został w domu, lecząc obolałe pośladki. Dlatego większość dnia spędził na łóżku, leżąc na brzuchu lub na boku.

Nasz chłopak wrócił około szesnastej i zaprosił nas do kuchni, abyśmy mogli zjeść wspólnie posiłek, który zamówił. Jeonggukie wziął sobie poduszkę, by móc jakoś usiedzieć na krześle, a ja przeniosłem go na rękach, by się biedactwo nie męczyło.

Ledwo zaczęliśmy konsumpcję, a przypomniałem sobie, że Jimin coś wczoraj ode mnie chciał, dlatego postanowiłem o to zapytać.

- Jiminnie, możemy teraz porozmawiać? – zaproponowałem, jedząc spokojnie. Jasnowłosy zrobił poker face'a, widocznie nie wiedząc o co chodzi.

- O czym, hyung? – zapytał milutkim głosem, chyba bojąc się, że coś przeskrobał.

- Wczoraj coś wspomniałeś... - przypomniałem. – A wolę jednak uniknąć zawału i narastającego stresu – dodałem, karmiąc jednocześnie Jeongguka.

Jimin na moment zmarszczył brwi, ale zaraz sobie przypomniał tę sytuację. Spiął się, po czym zaczął stukać palcami o stół.

- Hyung wie, że jest trochę o mnie zazdrosny, prawda? – zaczął niepewnie. – No teraz to już o nas – dodał, zerkając na najmłodszego i ponownie się uśmiechając. – Nie chciałem, aby hyung się stresował i w ogóle... Dlatego nic nie mówiłem...

Od razu zmrużyłem oczy.

Co on znowu wykombinował?

- Tak. Jestem. I to bardzo. Co nawywijaliście? – zapytałem wprost.

Chłopcy spojrzeli na siebie wyraźnie wystraszeni, a moje złe przeczucia jeszcze bardziej urosły.

- My? Nic, hyuuung... - powiedział szybko starszy z nich, znów ładnie się uśmiechając. – Pamiętasz jak zaczepiła nas kiedyś taka jedna dziewczyna i zrobiła sobie ze mną zdjęcie? To... nie dlatego, że przypominam idola... tylko... jestem dość popularny wśród młodzieży – wyjaśnił, uciekając wzrokiem, jednak jego uśmiech nie znikał.

"Verity" - YoonminkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz