Rozdział 14

914 55 12
                                    

Piłam herbate i oglądałam jakiś serial z Eskildem.

-Ale ma tyłeczek.

-Co?- spojrzałam na Eskilda i parskłam.

-Ten Archie Andrew spójrz tylko. - wskazał palcem przeżuwając popcorn.

-Ale czy on przypadkiem nie jest hetero? To inny był chyba gejem nie? Nie wiem miesza mi sie.

-Oczywiście ze jest, ale tylko w serialu. A miesza Ci sie bo cały czas siedzisz na tym telefonie, oddawaj to- Eskild wyrwał mi telefon i schował do kieszeni.

-Eskild! - zaczełam sie rzucać próbując odzyskać telefon.

-Ooo Jonas dzwoni- chłopak wyjął telefon trzymajac go w górze tak że nie mogłam dosięgnąć.- Wy coś ten tego? William o tym wie?- Eskild zaczał ruszać brwiami.

-Jonas?- zdziwiłam sie bo to ostatnia osoba od której spodziewałabym sie telefonu.- Prosze może to coś ważnego, nie rozmawiam z Jonasem za często.

-Taa teraz sie tłumacz- zachichotał.

-Patrz Kevin Keller całuje sie z jednym z węzy- krzyknełam wskazując na telewizor.

-Co?- Eskild odwrócił sie w strone telewizora a ja wyrwałam mu telefon z ręki.

-Halo?

-Noora musisz przyjśc do Evy- usłyszałam zdyszany głos a telefon straszie trzeszczył.

-Co? Po co? I co tak trzeszczy gdzie Ty jesteś? Jest już dość późno, po co mam iść do Evy?

-Po prostu przyjdź, nie moge przepraszam.- usłyszałam tylko dźwięk zakończonego połączenia.

-Co tam u Twojego kochasia? - Eskild zaczął naśladować pocałunki.

-Nie teraz- wstałam z sofy ubierając płaszcz- Zamknij mieszkanie, nie wiem o której wróce.

-Noora, a serial ?!

Wybiegłam szybko z mieszkania zbiegając po schodach. Bałam sie troche iść do Evy bo było ciemno, a przedemną bite 30 minut drogi. Wziełam do ręki telefon i już chciałam wybrać numer Williama ale sie zawahałam. Przecież nie przyjedzie po mnie tak po prostu po naszej ostatniej rozmowie. Przygryzłam warge i wiedziałam że liczy sie czas, martwiłam sie bo Jonas nie odbierał i zachowywał sie strasznie dziwnie. Był rozstrzesiony.

Ja: William przyjedziesz po mnie? Musze jechać do Evy. To pilne, prosze.

Na odpowiedź nie musiałam długo czekać bo William odpisał po 2 minutach.

William: Będe za 10 minut.

***

-Dziękuje że przyjechałeś-stwierdziłam nieśmiało przebierając palcami.

-Nie ma sprawy, jeszcze coś by Ci sie stało. Co to za pilna sprawa jeśli można wiedziec?

-Sama nie wiem. Jonas do mnie zadzwonił był przerażony i kazał mi przyjechać do Evy, za coś przepraszał i sie rozłączył.

-To brzmi jak jakiegoś morderstwo- parsknął- Ale zaraz... Jonas? Co tam robił Jonas, przecież Chris z Evą są ze sobą.

-Co?!- obróciłam sie na fotelu patrząc w strone Williama i chyba krzykłam mu do ucha.

-Dzwonił do mnie dzisiaj i mówił że z nią rozmawiał. Powiedziała że go kocha czy coś w tym stylu.- chłopak przeczesał włosy

-Yhm- wymamrotałam i nie odzywałam sie nic na temat ostatniego "seksu" Jonasa z Evą z którego w sumie nic nie wyszło.

SKAM SEASON 4/ Eva&ChrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz